Daniel Bielica podczas meczu z Arką zadebiutował w pierwszym zespole Górnika w rozgrywkach Lotto Ekstraklasy. Trzeba przyznać, że występ naszego bramkarza należy uznać jako udany.
Dobre wejście
Daniel Bielica rozpoczął spotkanie od udanej interwencji, kiedy z kilku metrów zatrzymał Maciej Jankowskiego. – Udało się obronić, dzięki temu można złapać trochę pewności. Niestety nie wygraliśmy z Arką i szkoda, że nie zachowałem czystego konta.
Stres przed debiutem?
Bielica pierwsze swoje ekstraklasowe spotkanie rozegrał przy niemal 12 tys. widzów na trybunach wśród których było przecież mnóstwo piłkarskich legend Górnika z minionych lat. – Noc była przespana spokojnie, ale przed samym spotkaniem stres się pojawił. Duża motywacja także. Jest to wielkie święto Górnika, można było zaprezentować się przed legendami klubu, więc jak najbardziej motywacja. Myślę, że ten mecz będzie już na zawsze jednym z najważniejszych w mojej karierze.
Bramka Nalepy
Danielowi nie udało się zachować czystego konta w debiucie, ciężko jednak mieć pretensje do bramkarza przy, fantastycznym skądinąd, golu Michała Nalepy. – Piłka poszła mi po ręce, jednak trudno mi teraz powiedzieć czy mogłem zrobić więcej. Na pewno przeanalizuję tą sytuację i wtedy będę mądrzejszy.
Mecz z Lechią
Dobre zawody w wykonaniu Bielicy mogą zaowocować tym, że w kolejnym spotkaniu z Lechią ponownie zobaczymy go między słupkami. A jak widzi szansę gry w Gdańsku sam zainteresowany? – Czy zagram w Gdańsku tego jeszcze nie wiem. Zadecyduje trener Brosz, jeżeli uzna, że moja osoba będzie dobrym wyborem, wtedy zapewne postawi na mnie
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl