Kazimierz Węgrzyn, ekspert stacji Canal+Sport, zastanawia się, czy Górnika Zabrze stać na grę na tak wysokim poziomie jak jesienią.
Górnik Zabrze fatalnie wystartował do wiosennej rundy ekstraklasy, przegrywając po 0:3 z Zagłębiem Lubin i Legią Warszawa. Kazimierz Węgrzyn, były piłkarz m.in. GKS-u Katowice i Wisły Kraków, twierdzi, że tak się dzieje, bo Górnik Adama Nawałki w jesiennych meczach zawiesił poprzeczkę tak wysoko, że nie ma dziś szans, by się do niej nawet zbliżyć.
Zdaniem Węgrzyna największa zmiana na niekorzyść to środek drugiej linii. Z doskonałego tercetu Krzysztof Mączyński, Mariusz Przybylski, Radosław Sobolewski został tylko ten ostatni. Mączyński został sprzedany do Chin, a Przybylski leczy kontuzję.
– Górnik jesienią był przewidywalny w pozytywnym znaczeniu. Schematy w grze były dopracowane, a wszystko podparte świetnym przygotowaniem fizycznym. Nie wiem, czy dziś zabrzan na taką grę stać – zastanawia się Węgrzyn w rozmowie z dziennikiem „Sport”.
Źródło: Sport
Foto: Kamil Dołęga/Roosevelta81.pl