Cisza panująca w Górniku od zakończenia rozgrywek ligowych w 2018 r., została zagłuszona przez medialne spekulacje transferowe. Jak możemy przeczytać w mediach wśród piłkarzy, którzy znajdują się w kręgu zainteresowania klubu (lub tych, których menagerowie chcą wcisnąć do Górnika) znalazła się trójka piłkarzy grających w przeszłości i świętujących sukcesy w Legii Warszawa. Mowa tutaj o bramkarzu Arkadiuszu Malarzu oraz defensywnych pomocnikach Tomaszu Jodłowcu i Arielu Borysiuku.
Arkadiusz Malarz (38 lat) w ubiegłym sezonie został wybrany najlepszym golkiperem Lotto Ekstraklasy, jednak w obecnych rozgrywkach stracił miejsce w bramce (i na ławce).
Tomasz Jodłowiec (33 lata) od roku pozostaje w niełasce swoich pracodawców z Legii. Wiosną 2018r. został wypożyczony do Piasta Gliwice. Wypożyczenie zakończyło się 31 grudnia i piłkarz z powrotem stał się zawodnikiem Wojskowych.
Najmłodszy z nich 27 letni Ariel Borysiuk po nieudanej zagranicznej przygodzie z Wołdze Niżny Nowogród oraz Queens Park Rangers od dwóch sezonów znajduje się w kadrze Lechii Gdańsk, jednak na boisku pojawia się rzadko (17 spotkań w sezonach 2017/18, 2018/19)
Jak gołym okiem widać do naszego klubu przymierzani są zawodnicy, którzy w ostatnim czasie zaliczyli sportowy zjazd i zmiana pracodawcy ma być dla nich szansą na odbudowę.
Czy jednak tacy piłkarze dają gwarancję walki o zachowanie Ekstraklasy w Zabrzu?
Osobiście śmiem w to wątpić, bowiem żaden z nich nie jest związany z Zabrzem i Górnym Śląskiem, a więc ich gra przy Roosevelta nie daje gwarancji, że zechcą „umierać za Górnika.”
Również wymagania finansowe zawodników nie będą należały do najniższych. Wyrażenie przez zarząd klubu zgody na tworzenie kominów płacowych na pewno będzie miało odbicie na atmosferę panującą w drużynie.
Kolejną kwestią jest fakt, że powyżsi piłkarze nie występują na pozycjach, które w pierwszej kolejności wymagają wzmocnień. Mowa tutaj o lewym i prawym skrzydłowym oraz prawym obrońcy, który przy Roosevelta jest wyczekiwany od kilku lat.
Mam więc nadzieję, ze osoby odpowiedzialne za transfery w klubie skupią się na wzmocnieniach składu na tych pozycjach, które tego wymagają, a nie tworzeniu w Górniku domu spokojnej starości dla piłkarzy, którzy najlepsze lata kariery mają już za sobą, a którzy na pewno nie będą chcieli zagrać za przysłowiową „czapkę gruszek” .
Równoczesne sprowadzenie do klubu trzech piłkarzy, którzy nie są związani z regionem będzie można uznać za koniec klubowej polityki kadrowej stawiającej przede wszystkim na chłopaków z Zabrza i Śląska.
TEKSTY PUBLIKOWANE W DZIALE “OKIEM ŻABOLA” SĄ PRYWATNYMI OPINIAMI AUTORA
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Legia.net