W spotkaniu Wisły z Górnikiem, w 70 minucie na boisku pojawił się Konrad Nowak. Wynik brzmiał już wtedy 3:0 dla gospodarzy, trudno więc było zmienić losy tego pojedynku. Dla „Kondzia” kolejne minuty spędzone na boisku działają z pewnością na korzyść, by osiągnąć optymalną formę.
Ciężko się wchodzi w momencie, kiedy zespół przegrywa 0:3. Trudno wówczas odmienić losy spotkania.
– Starałem się coś wnieść do gry, niestety nie na wiele się to zdało. Nie udało nam się strzelić bramki, tym bardziej odwrócić niekorzystny przebieg spotkania. Nie jest łatwo rozmawiać o tak przegranym meczu. Cóż należy podnieść głowę i dalej walczyć.
To już druga z kolei przegrana i powoli punktów zaczyna brakować.
– Dokładnie, musimy się wziąć w garść i zacząć ponownie zdobywać punkty, bo tak dalej to nie może wyglądać. Nie możemy sobie pozwalać na takie straty już na starcie sezonu.
Po obiecującym początku pojedynku z Wisłą nastąpił, nazwijmy to – zjazd.
– Sami musimy się zastanowić, jak do tego doszło. Mieliśmy przecież kilka dobrych sytuacji. My ich nie wykorzystaliśmy, a zrobili to rywale. Gole dla krakowian nieco nas podłamały i z czasem nasza gra siadała.
Drugi mecz z rzędu kreujecie sytuacje, natomiast brakuje czystych soczystych uderzeń.
– Nad tym wszystkim pracujemy, aby szukać sobie pozycji, z których byłoby nam łatwiej strzelać bramki.
Jak czujesz się fizycznie, trochę minęło już czasu od Twojego powrotu?
– Z moim zdrowiem jest już wszystko w porządku. Jestem gotowy na 90 minut i do dyspozycji trenera. Jeżeli sztab szkoleniowy uzna, że jest taka potrzeba, to jestem jak najbardziej do dyspozycji.
Która pozycja na boisku najbardziej Tobie odpowiada?
– Tam, gdzie ustawi mnie trener, tam dobrze się czuję. Chcę grać w piłkę, cieszę się z tego, że wróciłem po kontuzji i mogę biegać i grac w piłkę. Tak więc, na każdej pozycji będę dawał z siebie wszystko.
Kibice wspierali Was do końca.
– Nasi fani zawsze dają z siebie 300%, zawsze są z nami. Wielki szacunek dla nich, a do nas należy to, aby zacząć sprawiać im więcej radości naszą postawą na murawie.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl