Kacper Michalski we wszystkich spotkaniach ligowych wychodził w pierwszej jedenastce Górnika. Zawodnik, który jeszcze wiosną biegał po III-ligowych boiskach, został od razu rzucony na głębokie wody. Przed Kacprem sporo jeszcze pracy, z czego zawodnik zdaje sobie sprawę, z każdym występem nabiera, tak niezbędnego młodemu zawodnikowi doświadczenia. Po meczu z Lechią porozmawialiśmy krótko z prawym obrońcą Górnika.
Kolejny Twój mecz na prawej stronie, trochę już zadomowiłeś się w pierwszym składzie, punkty pojechały do Gdańska.
– Niestety, robiliśmy wszystko, aby wygrać to spotkanie. Popełniliśmy jednak kilka błędów, przez co padły bramki. Mecz nie potoczył się po naszej myśli, pozostaje nam mocno pracować przed kolejnymi spotkaniami.
Jesteś szczególnie chwalony za podłączanie się do ataku, powstaje wtedy nie jeden raz zagrożenie pod bramką rywali.
– Staram się wykonywać swoje zadania zarówno w obronie jak i ataku, w meczu z Lechią nie przyniosło to oczekiwanych efektów. Nie mogę więc być zadowolony po takim spotkaniu. Jest w mojej grze sporo rzeczy do poprawy, nie chciałbym rzucać konkretami tylko nad nimi pracować, by było lepiej w następnych meczach.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl