Prejuce Nakoulma stracił entuzjazm do grania, bo ma już dość Górnika, a Górnik ma już dość dobrze zarabiającego piłkarza – pisze Antoni Bugajski z „Przeglądu Sportowego”.
Prawda jest taka, że Nakoulma ma dość nie tylko Górnika, ale w ogóle Polski. Siedzi w niej już od ośmiu lat. Przyjechał na chwilę, żeby się wypromować do lepszej ligi, ale tego głównego celu nie udało mu się osiągnąć. I nie można mu przy tym zarzucić, że jest niecierpliwy, że chce iść na skróty i stąd jego problemy.
Piłkarz zmęczył się klubem, a klub zmęczył się piłkarzem. Tu mamy do czynienia z zależnością doskonałą do tego stopnia, że nie sposób już rozstrzygnąć, czy to bardziej Nakoulma chce odejść z Górnika, czy Górnik się go pozbyć. Oczywiście taki zawodnik zabrzanom wciąż jest potrzebny, ale chęć zarobienia ponad miliona euro (no i zejścia z kosztów zatrudnienia) jest większa. Kontrahent może i by się znalazł, ale za wschodnią granicą, na co Nakoulma się nie zgadza, bo jemu marzy się wyprawa w przeciwną stronę. Na razie mamy więc pat, na którym traci rozczarowany piłkarz, traci Górnik i traci cała polska liga.
źródło: przegladsportowy.pl
foto: Kamil Dołęga/Roosevelta81.pl