Wiadomo już, że zabrzanie powinni mieć pociechę z Prejuce’a Nakoulmy, choć ten nie trenował latem z zespołem. Nie wiadomo, kto ma być liderem ofensywnych poczynań Górnika w drugiej linii – ocenia „Sport”.
Dobrze, że gra Nakoulma, bowiem był taki pomysł by odsunąć go od pierwszego zespołu, w najlepszym wypadku na ławkę. – Wyglądał bardzo dobrze. Nie jest obrażoną „gwiazdką” i chce grać dla Górnika. Póki tak się dzieje, trzeba z tego korzystać – uważa Jan Banaś, były legendarny napastnik zabrzan.
Największym kłopotem „Trójkolorowych” jest brak napastnika. – Trudno rozpaczać nad rozlanym mlekiem, ale może trzeba było pół roku temu, kosztem jakiegoś innego transferu, ściągnąć Marcina Robaka – mówi Banaś. – Zespół wykonuje ogromną pracę, a na końcu nie ma tego jednego zawodnika, który postawi „kropkę nad i”. Poza Sobolewskim nie ma wśród pomocników piłkarza z silnym uderzeniem z dystansu, więc Adam Nawałka musi czegoś szukać. Inaczej mnóstwo solidnej pracy na boisku, a taką widziałem w piątek, nie przełoży się na wyniki.
źródło: Roosevelta81.pl
foto: Kamil Dołęga/Roosevelta81.pl