W niedzielnym spotkaniu przeciwko Śląskowi Boris Sekulić wystąpił od pierwszej minuty. Obrońca Górnika pokazał się z bardzo dobrej strony, a już akcja po której nasz zespół zdobył drugiego gola, była znakomita w wykonaniu defensora zabrzan. – Muszę zobaczyć ten mecz jeszcze raz w domu, ale najważniejsze jest to, że mamy trzy punkty, ponieważ Śląsk miał tylko jedno „oczko” mniej. – dosyć skromnie komentował Sekulić swój udział w tym golu, a przecież popisał się kapitalnym rajdem i doskonałą asystą. Widać wyraźnie, że Boris jest w coraz lepszej dyspozycji. – Mam już odpowiedni rytm, dobrze się czuję na murawie. – potwierdzał urodzony w Belgradzie 31-latek.
Górnicy pokonując Śląsk zrobili kolejny krok w kierunku utrzymania, aczkolwiek drużynie, pomimo dwubramkowego prowadzenia, przytrafił się słabszy moment. – W pierwszej połowie rywale może nie mieli groźnych sytuacji, ale my też zaliczyliśmy słabszy okres. Bardzo ważne były strzelone bramki. W przerwie mówiliśmy, że musimy zagrać spokojnie w defensywie i spróbować jeszcze coś strzelić.
Pomimo wielu okazji sztuka ta nie powiodła się „Trójkolorowym” i bezpośredni bilans pomiędzy obiema drużynami pozostanie na korzyść Śląska. Teraz podopiecznych Jana Urbana, czeka pojedynek przy Bułgarskiej. – Widzieliśmy, że Lech zagrał bardzo dobrze przeciwko Fiorentinie. W Poznaniu z pewnością będzie dużo kibiców i mam nadzieję, iż czeka nas dobre świetne widowisko z obu stron. – zakończył jeden z bohaterów niedzielnego spotkania.
Obserwuj nas w społeczności SuperSocial w aplikacji Superbet
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl
mm
Boris Sekulić rajd a’la Messi, minąć 3 zawodników i stworzyć akcję bramkową w stylu Leo…Brawo.
Boris zaliczył super asystę. Byle tak dalej!
Brawo Boris,teraz tak w Poznaniu wygrajcie!