W poprzedniej kolejce w spotkaniu z Zagłębiem próżno było szukać w kadrze meczowej Lukasa Podolskiego. W starciu ze Śląskiem natomiast, rozegrał pełne 90 minut i był jednym z wyróżniających się zawodników. Dobre zawody Poldi podkreślił asystą, dzięki czemu umocnił się na czele klasyfikacji kanadyjskiej, jeśli chodzi o piłkarzy Górnika – Dawno już nie miałem tylu asyst, ale nie o to chodzi. Zobaczmy na liczby Hiszpanów (Jesusa Imaza oraz Marca Guala; przyp. red.) grających w Jagiellonii. Obaj mają po kilkanaście bramek, a zespół walczy o pozostanie w lidze. Najważniejsze, by drużyna dobrze funkcjonowała, a nie żeby Lukas Podolski wybił się na stare lata. Moje liczby są dobre, ale od początku podkreślam, że chodzi mi o klub Górnik Zabrze, nie o Podolskiego.
No i właśnie w temacie klubu oraz przyszłości w nim Lukasa, kibice wciąż pozostają w niepewności. W niedawnym z wywiadów prezes Górnika Adam Matysek, mówił, że wystarczy pięć minut rozmowy, by sprawę domknąć. „Trójkolorowi” wygrali dwa ostatnie mecze, czy to również może mieć wpływ na decyzję mistrza świata z 2014 roku? – Tu nie chodzi o punkty, zwycięstwa. Czy Górnik będzie grał w IV, czy V lidze, ja też będę w Górniku. Chodzi o inne rzeczy, które muszą się poukładać. Mam czas, nic na wariata, zobaczymy jak to wszystko się ułoży. Najpierw skupiamy się na utrzymaniu w lidze, potem możemy jeszcze raz usiąść do rozmów o mojej przyszłości.
Wracając do teraźniejszości, zabrzanie wygrali drugi, niezwykle istotny mecz, czym poprawili swoją sytuację. – Kiedy się wygrywa mecze to buduje się pewność siebie, atmosferę. Mamy 35 pkt zostało 5 kolejek trzeba podejść ze spokojem, zbierać swoje punkty. Fajnie, że wygraliśmy z przeciwnikiem będącym blisko nas w tabeli i udało się lekko im odskoczyć. Cieszyć się będziemy, gdy już nazbieramy wystarczającą liczbę punktów.
Myślę, że wcześniej też graliśmy nieźle, ale czasem brakowało sportowego szczęścia, jak choćby w Lubinie. Widać, jaka to jest szalona liga, że nawet 35 punktów może nie wystarczyć, żeby w niej pozostać. – analizował aktualną sytuację zespołu Poldi, dodając – Były drużyny, jak choćby Widzew, które po rundzie jesiennej myślały o pucharach, byli w okolicach podium, a teraz my tracimy do nich cztery „oczka”. Trzeba przede wszystkim patrzeć na siebie i regularnie punktować.
Na wstępie wspomnieliśmy o absencji Poldiego w Lubinie z powodu dolegliwości mięśniowych. Wygląda to już dobrze, aczkolwiek w Poznaniu Lukasa ponownie zabraknie. – Cały czas sztab medyczny mi pomaga. Ważne, że mamy ludzi także obok klubu, którzy robią dobrą robotę dla nas. Czułem się bardzo dobrze, mam nadzieję, że będzie ok. Teraz co prawda za kartki odpoczywam, jednak potem atakujemy dalej.
Obserwuj nas w społeczności SuperSocial w aplikacji Superbet
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl