W Górniku nie ma kto trafiać, ale tam Marcin Wodecki nie ma czego szukać. Wrócił do Podbeskidzia i na dzień dobry strzelił gola w ligowym meczu z Lechią – czytamy na stronie internetowej „Faktu”.
Po zakończeniu sezonu, w którym „Pszczółka” pomógł wywalczyć utrzymanie ekipie Podbeskidzia, wrócił do Zabrza. Wydawało się, że teraz wreszcie dostanie swoją szansę oraz przekona do siebie sztab szkoleniowy. Niestety, klub sprowadził kilku skrzydłowych i tuż przed startem rozgrywek trener Adam Nawałka stwierdził, że nie potrzebuje Wodeckiego, który ponownie został wypożyczony do Bielska. W poniedziałkowym meczu filigranowy piłkarz szybko zdobył efektownego gola po strzale głową. Może Wodeckiego w Zabrzu pozbyto się zbyt pochopnie?
źródło: sport.fakt.pl
foto: Kamil Dołęga/Roosevelta81.pl