Chociaż nie opadły jeszcze emocje po ubiegłotygodniowym zwycięstwie Górnika nad Ruchem Chorzów w Wielkich Derbach Śląska, to już dzisiaj podopiecznych Jana Urbana czeka kolejny mecz z gatunku tych niezwykle ważnych, szlagierowych, które zawsze elektryzują publiczność, wywołując wśród kibiców znacznie szybsze bicie serca. Mowa oczywiście o wyjazdowym starciu Trójkolorowych, którzy przy ul. Łazienkowskiej zmierzą się z Legią Warszawa. Początek spotkania, zamykającego tę serię PKO BP Ekstraklasy, zaplanowano na godzinę 17:30, a jego rozjemcą będzie Szymon Marciniak.
To kolejne wyzwanie przed podopiecznymi Jana Urbana. Przed tygodniem, o czym wspomnieliśmy na wstępie zabrzanie, podołali zadaniu i pokonali rywali zza miedzy. Wcześniej, jadąc do Poznania Górnik raczej był skazywany na porażkę. Ostatecznie po niezłym meczu nasz zespół wywiózł z Bułgarskiej punkt. Teraz wydaje się, że Górnik staje przed najtrudniejszą próbą z tych trzech spotkań. Wierzymy jednak, że sztab szkoleniowy znajdzie sposób na Legię i misja Łazienkowska zakończy się powodzeniem.
Spotkania Legii z Górnikiem zawsze należały do topowych i tak też traktujemy te potyczki, które niegdyś toczyły się o znacznie wyższą stawkę. Z biegiem czasu kluby podzieliła jednak spora przepaść, a forma Górnika znacznie odbiega od tej sprzed lat, kiedy rok po roku zabrzanie sięgali po najwyższe krajowe laury. Przed dzisiejszym meczem wyższą lokatę w tabeli zajmują gospodarze, którzy po ośmiu seriach PKO BP Ekstraklasy zgromadzili na swoim koncie 14 „oczek”, a te zapewniły podopiecznym Kosty Runjaića trzecią lokatę. Wojskowi z sześciu rozegranych dotąd spotkań, cztery pojedynki wygrali (w tym wszystkie na własnym stadionie) i dwukrotnie dzielili się punktami, remisując w wyjazdowych potyczkach z Puszczą Niepołomice 1:1, oraz w takim samym stosunku bramkowym z Piastem Gliwice w ostatniej ósmej kolejce PKO BP Ekstraklasy. Przed tygodniem bliżsi zwycięstwa byli piłkarze z Gliwic, którzy po golu Serhija Krykuna objęli prowadzenie w 45. minucie meczu. Do wyrównania kilkanaście minut później doprowadził Ernest Muçi (69′), ustalając ostateczny rezultat na 1:1. Więcej szczęścia w ostatniej kolejce mieli zabrzanie, którzy na własnym stadionie fetowali zwycięstwo w 122. odsłonie Wielkich Derbów Śląska, pokonując przy Roosevelta, chorzowski Ruch 1:0. Jedynego gola, na wagę trzech punktów dał Górnikowi w 51. minucie Lukas Podolski, posyłając futbolówkę do bramki strzeżonej przez Michała Buchalika i dając ogrom radości wiernym sympatykom Górnika, którzy szczelnie wypełnili zabrzańską świątynię. Po derbowym starciu nasz zespół uplasował się na czternastym miejscu w tabeli, gromadząc w swym dorobku zaledwie dziewięć punktów.
Przed następną okazją do dopisania kolejnych „oczek” czternastokrotni mistrzowie Polski staną już dzisiaj i być może uda im się wywieźć trzy punkty z niełatwego terenu przy ul. Łazienkowskiej, gdzie w bieżącym sezonie nie wygrał jeszcze żaden z rywali legionistów. Bliski zwycięstwa Górnik był tutaj przed rokiem, dokładnie 19 sierpnia. Wówczas Trójkolorowi po golach Aleksandra Paluszka (26′) i Piotra Krawczyka (55′), prowadzili na Stadionie im. Wojska Polskiego 2:0. Niestety w końcówce meczu gospodarze zaczęli skutecznie odrabiać straty (Josué 83′ k, Rose 90′) i finalnie pojedynek zakończył się remisem 2:2. Jak potoczą się losy dzisiejszego meczu przekonamy się już niebawem. Wierzymy jednak, że Górnik i tym razem pokaże śląski charakter i wykorzysta zmęczenie rywali, którzy w czwartek rozegrali mecz w ramach 1. kolejki Ligi Konferencji, pokonując Aston Villę 3:2. Być może nieco „podmęczona” Legia, okaże się łatwiejszym do pokonania przeciwnikiem, co przekuje się na zdobycz punktową Trójkolorowych, za którą mocno trzymamy kciuki, licząc na pozytywne rozstrzygnięcie wieczornego spotkania. Jadymy durch!!!
Obserwuj nas w społeczności SuperSocial w aplikacji Superbet
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl
Nie liczylbym na przemęczenie,lecz tak ustawił Drużynę żeby potrafiła strzelać bramki i dobrze bronila.Do boju Górnicy.Liczymy na 3 punkty!!
Z Poznania KSG przywiózł punkt – przy większym skoncentrowoniu mogłobyć 3 pkt., jednak nie gdybamy.
Próba, czy taka ciężka z CWKS? Legia to nie Barcelona czy Marchester CITY. Można ich ograć na ich terenie – to już było w ostatnich latach. Przy dyscyplinie taktycznej i powrocie kontuzjowanych zawodników to możliwe – a, wrócili.
Licze na pełną pulę – 3 punkty i walczymy dalej.
Kto ma CWKS utrzeć nosa jak nie KSG?
Zawsze trzeba wierzyć w zwycięstwo swojej ukochanej drużyny.
Pozdrawiam z Warszawy.
JAZDA Z SŁOJAMI! GÓRNICY JAZDA Z K…WARSZAWSKIMI! NIC SIĘ NIE BAĆ INO J,,,BAĆ!
Zapowiada się bardzo ciekawe spotkanie, prawdziwy klasyk polskiej ligi.
Jan Urban,szacunek za pracę w Legii.
Mam tylko nadzieję,że nie będzie kontrowersyjnych sytuacji w tym meczu.