W remisowym pojedynku Górnika z Arką asystę przy bramce dla zabrzan zanotował Adam Wolniewicz. Prawy obrońca miał tez swój udział w sytuacji, kiedy arbiter odgwizdał rzut karny. Na szczęście dla gospodarzy jak i Adama sędzia zmienił (słusznie) po analizie VAR decyzję, ale jak sam zawodnik przyznaje „poczuł, że kopnął rywala”. – Przy sytuacji kiedy sędzia wskazał na jedenasty metr wystraszyłem się, karny mógł się należeć Arce, ponieważ czułem, że kopnąłem rywala. Na szczęście system VAR był w tej sytuacji naszym sprzymierzeńcem.
W obu częściach spotkania Arka dobrze prezentowała się szczególnie w ich pierwszych kwadransach i w tym okresie drugiej połowy zdobyła wyrównującą bramkę. „Trójkolorowi” do końca walczyli o zdobycie kolejnego gola i przechylenia szali zwycięstwa na swoją korzyść. – Ciężko trenujemy i dlatego wiemy, że jesteśmy dobrze przygotowani. W końcówkach meczów sił nam nie brakuje i wtedy mamy możliwość docisnąć rywala. – mówił defensor Górnika grający dobre spotkanie, ale nie krył również, że pozostał niedosyt końcowym wynikiem. –Remis jest rozczarowaniem, w pierwszej połowie Arka praktycznie nie istniała i mieliśmy okazje żeby ją dobić. Grałoby się wtedy na pewno łatwiej. W drugiej części goście się otworzyli, my popełniliśmy kilka fauli i po jednym z rzutów wolnych straciliśmy gola. Niestety brakuje punktów, ciągle tracimy bramki i trudno w takiej sytuacji punktować.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl