Górnik Zabrze słabo wypadł na inaugurację sezonu 2024/25. „Trójkolorowi” zasłużenie przegrali w Poznaniu z Lechem. Jednym z jaśniejszych punktów w teamie Jana Urbana był z pewnością, wprowadzony po przerwie Nikodem Zielonka. Skrzydłowy Górnika rozruszał nieco ofensywę zabrzan i sam był bliski pokonania Mrozka. – Miałem w głowie, że to może być gol. Mam sporego pecha, bo już w poprzednim sezonie było dużo sytuacji, kiedy myślałem, że bramka padnie. Ale albo bramkarz, albo jakaś interwencja obrońcy… no pech.
Po jednym ze starć Zielonka trzymając się za rękę upadł na murawę z mocnym grymasem twarzy. Piłkarzowi udzielona został pomoc medyczna. Na szczęście uraz okazał się nie groźny, co potwierdził sam zawodnik. – Na ten moment wydaje mi się, że z ręką nie dzieje się nic poważnego. Wygląda to na stłuczenie.
Graj i wygrywaj z nami na betcris.pl
Źródło: Canal+
Foto: Roosevelta81.pl
Super napadziory bez strzału brawo Milik
Brawo Nikodem za dzisiejszy występ, obyś w kolejnych meczach wypadał jeszcze lepiej. I oby przekładało się to na efekty w postaci bramek, asyst i – to najważniejsze! – punktów dla Górnika.