Sobotni, zimny wieczór ale dla Zabrzan udany, ponieważ odnieśli w meczu wyjazdowym ze Śląskiem Wrocław cenne zwycięstwo (1:0).Wierzymy, że teraz będzie już tylko lepiej. „Trójkolorowi” mają dwa tygodnie przerwy, a potem derby z Piastem Gliwice. Zapraszamy do niedzielnej lektury, w ten chłodny, niedzielny dzień.
Gol 24
Śląsk Wrocław – Górnik Zabrze. Ostatnia drużyna w tabeli z porażką u siebie. Aleksander Buksa dał gościom trzy punkty
Część kibiców Śląska w 2. minucie myślało, że Jakub Świerczok strzelił gola, ale napastnik znany w naszym regionie m.in. z Polonii Bytom, Piasta Gliwice czy GKS-u Tychy, trafił tylko w boczną siatkę bramki. Zabrzanie nie dali zepchnąć do obrony, pograli trochę do przodu, ale w 12. minucie to gospodarze znów strzelili – z dystansu uderzył Piotr Samiec-Talar i piłka przeleciała blisko słupka. Potem dość konkretnie pokazał się Górnik. W 20. minucie Patrik Hellebrand po rzucie wolnym miał dobrą okazję, jednak strzelił nieczysto i skończyło się na strachu dla Śląska. Minut później Aleksander Buksa w polu karnym urwał się obrońcy, ale strzelił za słabo. W 34. minucie padła odpowiedź na pytanie, dlaczego trener Urban wystawił Buksę w pierwszym składzie. Młodzieżowiec Górnika dostał idealne podanie z lewego skrzydła od Erika Janży, ładnie złożył się do strzału i umieścił piłkę przy dalszym słupku bramki. To pierwsze trafienie Buksy w tym sezonie.
Przegląd Sportowy
Śląsk Wrocław na dnie! W starciu z Górnikiem Zabrze był kompletnie bezradny
Przed rozpoczęciem 15. kolejki PKO BP Ekstraklasy Śląsk Wrocław wciąż zajmował ostatnie miejsce w tabeli i musiał liczyć na przełamanie. Wydawało się, że okazja do tego może być całkiem niezła, skoro Górnik Zabrze ostatnio grał w kratkę. Od początku spotkania na murawie dominowali jednak goście.W 21. minucie gry Aleksander Buksa powinien zdobyć gola dla Górnika, ale w sytuacji sam na sam z Rafałem Leszczyńskim się pomylił. 21-latek poprawił się jednak kilkanaście minut później. I to w jakim stylu! Tym razem po dośrodkowaniu Erika Janzy z lewej strony boiska złożył się do nożyc i zanotował kapitalne trafienie!
Meczyki.pl
Biada Śląskowi Wrocław! Ekipa Magiery szoruje po dnie
Po zmianie stron przyjezdni wciąż dominowali. Śląsk miał może większe posiadanie piłki, ale kompletnie nie wiedział, co z nią zrobić. Górnik zasypywał rywali kolejnymi strzałami, jednak jego problemem była bardzo niska skuteczność. Niemniej wspomniana wcześniej bramka wystarczyła, aby w sobotę ograć wrocławian 1:0 (1:0). Było to o tyle prostsze, że zawodnicy Magiery nie oddali jednego uderzenia na bramkę rywali! Obecnie wicemistrzowie Polski zamykają tabelę Ekstraklasy. Strata do bezpiecznej lokaty wynosi trzy punkty, jednak Śląsk wygląda fatalnie. Z ostatnich pięciu meczów ligowych wygrał tylko raz.
Sport.tvp.pl
Śląsk Wrocław wciąż na dnie PKO BP Ekstraklasy. Przegrał z Górnikiem Zabrze
Od początku inicjatywę w meczu miała drużyna przyjezdnych. Już w pierwszym kwadransie zabrzanie starali się zdominować rywala, a jedynymi szansami wrocławian były strzały z dystansu (w dodatku niecelne). Później dwie szanse miał jednak Buksa. Najpierw skierował piłkę w środek bramki, z czym nie miał problemu Szromnik (21). Potem jednak wykorzystał okazję, uciekając rywalom w polu karnym i pokonał bramkarza (34). To jego pierwszy gol w drużynie, do której dołączył latem. Do przerwy Górnik prowadził 1:0. Po przerwie Śląsk się nieco ożywił, lecz bez efektów. Z kolei Górnik miał kolejne szanse bramkowe, jednak nie wykorzystali ich Buksa oraz Luka Zahović. W końcówce wrocławianie szukali możliwości, jednak ze strzałem Sebastiana Musiolika poradził sobie Szromnik, a sytuacja Adama Basse zakończyła się wybiciem piłki na rzut rożny. Ostatecznie wynik nie uległ zmianie i zabrzanie zwyciężyli 1:0.
Piłka Nożna
Widmo spadku coraz poważniej zagląda Śląskowi w oczy
Śląsk kilka razy próbował zagrozić bramce Rafała Szromnika, ale był w tym daremny. Próbowali między innymi Jakub Świerczok i Piotr Samiec-Talar. Górnik konsekwentnie realizował swój plan i był zespołem piłkarsko lepszym. Piłkarze Jana Urbana często atakowali lewą stroną. Aktywny był Taofeek Ismaheel, jednak u Nigeryjczyka szwankuje skuteczność. Jeżeli ją poprawi, ma szansę zostać jednym z lepszych skrzydłowych w najwyższej klasie rozgrywkowej. Właśnie lewą flanką zabrzanie przeprowadzili akcję bramkową. Kapitalnym podaniem do Aleksandra Buksy popisał się Erik Janża. 21-letni napastnik pokonał Rafała Leszczyńskiego.
Sportowe Fakty
Kolejna porażka Śląska. Tak nie powinien grać wicemistrz Polski
Napastnik Górnika otrzymał fantastyczne podanie z lewej strony od Erika Janży. Buksa strzałem po długim słupku pokonał Rafała Leszczyńskiego, który nie zdołał zatrzymać precyzyjnego uderzenia rywala. Po przerwie Śląsk wyglądał lepiej. Przejął inicjatywę, konstruował akcje z większą częstotliwością. I z pozytywów to tak naprawdę tyle. Podopieczni Jacka Magiery nie mieli większego pomysłu, jak zagrozić pod bramką zabrzan.
Konkretniejsi byli zawodnicy Jana Urbana, którzy mogli prowadzić 2:0 po strzale Luki Zahovicia. Słoweniec otrzymał podanie na jedenastym metrze od Erika Janży. Jego uderzenie poleciało jednak wysoko nad bramką gospodarzy. Śląsk przegrał sobotnie spotkanie i pozostał na ostatnim miejscu w tabeli PKO Ekstraklasy. Temperatura we Wrocławiu wrze, a po występie ekipy Magiery będzie jeszcze goręcej. Lokalni kibice na pewno nie mają powodów do optymizmu.
Graj i wygrywaj z nami na betcris.pl
Źródło: Roosevelta81.pl
Grafika: Łukasz
Sport.tvp jak zawsze w formie. Wg nich Szromnik stał zarówno w bramce Śląska jak i Górnika 😀