W meczu 13. kolejki Ekstraklasy Górnik Zabrze rozgromił na wyjeździe Łódzki Klub Sportowy 5:0. Druga z rzędu wygrana wprowadziła kibiców „Trójkolorowych” w bardzo dobre nastroje. Początek weekendu rozpoczął się znakomicie i fani górniczego klubu z Górnego Śląska mają co świętować. Zapraszamy jak zawsze serdecznie do lektury dzisiejszej prasy!
Ekstraklasa.org
Bramkowa kanonada
W poprzedniej kolejce Górnik Zabrze pierwszy raz w tym sezonie strzelił dwa gole w jednym meczu. Przełamanie ofensywy piłkarzy Jana Urbana było widoczne również w Łodzi, gdzie zdobyli aż pięć bramek. W pierwszej połowie starcie wydawało się dość wyrównane, ale ostatecznie Górnik okazał się dużo lepszy od beniaminka.
Piłka Nożna
Koncert Górnika Zabrze w Łodzi!
Początkowo to gospodarze wydawali się bardziej zdeterminowani w kontekście walki o zwycięstwo. Podopieczni Stokowca byli zdecydowanie bardziej agresywni i dodatkowo świetnie rozbijali próby ataków rywali.
Na pierwsze celne uderzenie czekaliśmy jednak aż do 42. minuty. Strzał ten należał do Górnika Zabrze, ale bez problemu poradził sobie z nim Bobek.
Już minutę później zdarzyło się jednak coś zupełnie niespodziewanego! Dośrodkowanie Siplaka z boku boiska okazało się klasycznym „centrostrzałem”, który zaskoczył Bobka i wpadł do siatki. Górnik pobudził nieco kibiców na stadionie w Łodzi i przed przerwą wyszedł na prowadzenie.
90minut
Bezradny ŁKS
W drugim piątkowym meczu 13. kolejki PKO Ekstraklasy Górnik Zabrze wygrał na wyjeździe 5-0 (1-0) z ŁKS-em Łódź. Dwukrotnie dla gości trafił Daisuke Yokota, a po jednym trafieniu dołożyli Michal Sipľak, Kryspin Szcześniak i Damian Rasak. Dla gospodarzy to czwarta ligowa porażka z rzędu.
Sportowe Fakty
Show Górnika Zabrze w Łodzi!
Górnik przystępował do piątkowego starcia po wygranej z Rakowem Częstochowa (mistrz Polski) 2:1 oraz wcześniejszym remisie z liderem rozgrywek – Śląskiem Wrocław (1:1) i wydawał się faworytem konfrontacji z zajmującym ostatnie miejsce w tabeli ŁKS-em.
Jednakże od początku spotkania piłkarze obydwu drużyn nie zachwycali, a wręcz rozczarowywali. Potyczka toczyła się w wolnym tempie, mnożyły się faule i brakowało ciekawych, składnych akcji.
Sportinteria
Potworna demolka w PKO Ekstraklasie. Sięgnęli dna, końcowy gwizdek był wybawieniem
Górnik Zabrze rozgromił Łódzki Klub Sportowy 5-0 na jego terenie. Takiej kanonady nikt nie miał prawa się spodziewać, skoro naprzeciw siebie stanęły zespoły z najsłabszym potencjałem ofensywnym w lidze. Goście rozmontowali jednak defensywę niżej notowanego rywala popisowo. Łodzianie na dobre zakotwiczyli na dnie ligowej tabeli i niewiele wskazuje na to, by szybko mieli stamtąd czmychnąć.
W roli trenera ŁKS-u przed łódzką publicznością debiutował Piotr Stokowiec. W poprzedniej kolejce jego drużyna przegrała w gościnie z Lechem Poznań 1-3. Tym razem miało być zupełnie inaczej. Naprzeciw stawała jednak drużyna, która w miniony weekend pokonała przed własną publicznością mistrza Polski i miała apetyty na zdecydowanie więcej. Postawa prezentowana przez Górnika Zabrze na wyjazdach również mogła budzić respekt. Wybrańcy Jana Urbana czują się na obcym terenie swobodnie i zamierzali to potwierdzić w Łodzi.
Przegląd Sportowy
Pogrom! Górnik Zabrze zdemolował ŁKS! Grad goli w drugiej połowie
ŁKS Łódź przegrał u siebie z Górnikiem Zabrze aż 0:5! Było to drugie piątkowe spotkanie 13. kolejki PKO Ekstraklasy. Goście schodzili na przerwę, prowadząc 1:0 po trafieniu Michala Siplaka, ale gracze Jana Urbana dopiero po przerwie zagrali prawdziwy koncert. Zabrzanie nie oszczędzali łodzian, aplikując im kolejne cztery gole. Piątkowy mecz był debiutem Piotra Stokowca przed łódzką publicznością. Z wiadomych względów nie będzie chętnie wracał do tego dnia.
TVP Sport
Piękny gol Michala Siplaka
Górnik Zabrze rozgromił na wyjeździe Łódzki Klub Sportowy aż 5:0 (1:0) w meczu 13. kolejki PKO Ekstraklasy. Ozdobą spotkania był piękny – choć nieco szczęśliwy – gol Michala Siplaka.
Sytuacja miała miejsce pod koniec oszczędnej w emocje pierwszej połowy. Siplak przejął piłkę tuż przy linii bocznej boiska. Słowak zdecydował się na dośrodkowanie, które zmierzało jednak w stronę bramki i kompletnie zaskoczyło Aleksandra Bobka. Piłka wpadła do siatki ku zdziwieniu wszystkich zainteresowanych. Takie uderzenia nazywa się „centrostrzałami”.
Dziennik Zachodni
Kanonada zabrzan w Łodzi
W rozegranym 27 października meczu 13. kolejki PKO Ekstraklasy piłkarze ŁKS Łódź przegrali z Górnikiem Zabrze 0:5. Nowy trener łodzian Piotr Stokowiec na razie nie odmienił gry beniaminka, a zabrzanie zanotowali trzeci z rzędu bardzo udany występ.
Górnik Zabrze kontynuuje swoją dobrą passę. Po udanych występach w meczach z zespołami czołówki tabeli Śląskiem i Rakowem podopieczni trenera Jana Urbana zmierzyli się z beniaminkiem PKO Ekstraklasy i rozgromili w Łodzi ŁKS. Zabrzanie są niepokonani już od trzech spotkań.
Rozgrywany w piątkowy wieczór mecz nie obfitował w I połowie w sytuacje podbramkowe. Łodzianie mogli objąć prowadzenie w 26 minucie. Po płaskim dośrodkowaniu z lewej strony wślizgiem strzelał Dani Ramirez i Hiszpan pomylił się dosłownie o centymetry.
Górnik odpowiedział akcją Daisuki Yokoty, po której Szymon Czyż ładnie uwolnił się w polu karnym spod opieki byłego gracza zabrzan Adama Marciniaka, ale z woleja uderzył wysoko nad poprzeczką.
Obserwuj nas w społeczności SuperSocial w aplikacji Superbet
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl
W końcu wywąchali krew chłopaki. Tak trzymać!!!