Górnik Zabrze w Poznaniu zagrał niezłe zawody, sprzyjało mu też szczęście. Z drugiej strony „Trójkolorowi” miele w końcówce akcję meczową. Remis przy Bułgarskiej należy jednak docenić. Teraz w lidze nastąpi przerwa, po niej Wielkie Derby Śląska. Tymczasem zapraszamy na pomeczowy przegląd prasy.
Ekstraklasa.org
Mecz pełen zwrotów akcji
Lech odrobił straty i w spotkaniu, w którym emocje były do samego końca, zremisował 1:1 z Górnikiem. Gospodarze byli bardzo blisko objęcia prowadzenia w pierwszej połowie, jednakże najpierw to Górnik cieszył się z gola, gdy niedługo przed zejściem do szatni jedenastkę pewnie wykorzystał Daisuke Yokota. Kolejorz rzucił się do odrabiania strat i dopiął swego w 70. minucie – po dośrodkowaniu Dino Hoticia futbolówkę w siatce umieścił Alan Czerwiński. W końcówce oba kluby mogły zgarnąć 3 punkty, ale mecz zakończył się wynikiem 1:1.
Sportinteria
Kandydat do mistrzostwa znów w wielkich opałach. Japoński patent na Lecha
Cztery miesiące temu Daisuke Yokota zapewnił Górnikowi Zabrze wygraną w Poznaniu z Lechem 1-0, to był ostatni mecz, którego Lech nie wygrał na tym obiekcie. Teraz Japończyk też trafił pod koniec pierwszej połowy, co było sporą niespodzianką. Górnik nie utrzymał jednak prowadzenia, w drugiej połowie wyrównał Alan Czerwiński.
Sportowe Fakty
Dwie bramki w Poznaniu i duża niespodzianka na koniec
Lech Poznań znów bez zwycięstwa. Kolejorz przed własną publicznością zremisował z ostatnim w tabeli Górnikiem Zabrze 1:1. Lech do przerwy przegrywał, ale zdołał odrobić straty.
Piłka Nożna
Lech podzielił się punktami z Górnikiem. Niemoc Kolejorza
Kolejorz musiał przez pewien czas gonić wynik. Bramkę do szatni zdobył Yokota. Japończyk wykorzystał rzut karny, wyprowadzając tym samym swoją drużynę na prowadzenie. Podopieczni Urbana stracili przewagę w 70. min Lech, który długo dążył do wyrównania, dopiął wówczas swego za sprawą bramki Czerwińskiego. Hotić wrzucił piłkę w pole karne, a 30-letni defensor mocnym strzałem głową pokonał Bielicę. W dzisiejszym spotkaniu dwój debiut w PKO BP Ekstraklasie zaliczył 17-letni Dominik Szala. Obrońca Górnika rozegrał solidne zawody, Jan Urban może być zadowolony ze swojego młodego zawodnika. W doliczonym czasie gry piłkę meczową miał na nodze Krawczyk. Napastnik gości był w sytuacji sam na sam z bramkarzem Lecha, ale zbyt długo zwlekał ze strzałem. Kilka minut później groźny strzał Sousy świetnie obronił Bielica.
Przegląd Sportowy
Lech nie przełamał fatalnej passy. Górnik ucieka z dna tabeli
Lech Poznań zremisował 1:1 z Górnikiem Zabrze w ostatnim sobotnim meczu piłkarskiej Ekstraklasy. Gospodarze dominowali przez całą pierwszą połowę, ale to goście za sprawą Daisuke Yokota wyszli na prowadzenie. W drugiej części ponownie przeważali poznaniacy, którym udało się strzelić wyrównującą bramkę za sprawą Alana Czerwińskiego.
TVP Sport
Kolejna wpadka Lecha Poznań. Tylko remis z Górnikiem
W ostatnim sobotnim meczu 7. kolejki PKO BP Ekstraklasy Lech Poznań zremisował na własnym stadionie z Górnikiem Zabrze 1:1. Gospodarze byli stroną przeważającą, zanotowali w tym meczu ponad czterdzieści dośrodkowań, ale nie przyniosło to oczekiwanego rezultatu. Ba, w końcówce piłkę meczową mieli zabrzanie.
Dziennik Zachodni
Morderczy bój Górnika Zabrze w Poznaniu
Lech Poznań wrócił do grania po dwunastu dniach przerwy. Na pierwszy ogień po tym blamażu poszedł Górnik Zabrze, przeżywający poważny kryzys i tkwiący w strefie spadkowej. Dla Jana Urbana był to 50. mecz na ławce trenerskiej ekipy z Zabrza. W prezencie dostał powroty piłkarzy, którzy leczyli kontuzje, a sam dał szansę debiutu 17-letniemu Dominikowi Szali. Lech miał zdecydowaną przewagę, ale Górnik bronił się dość pewnie. Sprzyjało mu też szczęście, bo piłka w tym spotkaniu dwukrotnie uderzała w poprzeczkę nad głową Bielicy. Szansa nadarzyła się w ostatniej minucie meczu. Yokota został sfaulowany w polu karnym i sam podszedł do jedenastki. Wykonał ją precyzyjnie, zmylił bramkarza i Górnik objął prowadzenie. Poznaniacy byli mocno sfrustrowani i po przerwie znów musiał wykazać się Bielica. W 70 min został jednak pokonany, gdy chaos w linii obrony wykorzystał strzałem głową Czerwiński. Do najmocniejszej wymiany doszło w doliczonym czasie gry. Piłkę meczową miał Krawczyk, ale tak długo zwlekał ze strzałem w sytuacji sam na sam, aż zablokował go Hotić, a potem Bielica fantastycznie obronił strzał Sousy.
Obserwuj nas w społeczności SuperSocial w aplikacji Superbet
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl