Kolejna niedziela, z wieloma pozytywnymi emocjami. Górnik wygrał wyjazdowy mecz z Koroną Kielce 4:2. Kibice zaczynają nowy tydzień w bardzo dobrych nastrojach. Zapraszamy do poniedziałkowej lektury.
Gol 24
Korona Kielce – Górnik Zabrze 2:4 w PKO BP Ekstraklasie. Wielkie emocje w końcówce. Było już 0:4, ale gole strzelili Dalmau i Fornalczyk
Początek udany w wykonaniu Korony. W 3 minucie po indywidualnej akcji uderzał Mariusz Fornalczyk, ale piłka przeszła obok słupka. W 5 minucie po wrzutce Fornalczyka w ostatniej chwili jeden z obrońców Górnika uprzedził Adriana Dalmau. W 19 minucie z 20 metrów uderzył Patrik Hellebrand, ale Xavier Dziekoński nie dał się zaskoczyć. W 22 minucie Korona przeprowadziła składny kontratak. Miłosz Trojak podał do Adriana Dalmau, ten wypuścił w tempo Mariusza Fornalczyka. Pomocnik Korony zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i został zablokowany przez jednego z obrońców Górnika. W 30 minucie po dośrodkowaniu Miłosza Strzebońskiego główkował Adrian Dalmau, ale zbyt lekko, żeby pokonać Michała Szromnika.
Dziennik Zachodni
Kibice Górnika Zabrze urządzili fetę na stadionie w Kielcach. Ich piłkarze dali koncert rozbijając Koronę 4:2
Piłkarze Górnika Zabrze nie byliby sobą, gdyby nie dostarczyli kibicom wrażeń. Ich fani zobaczyli więc w Kielcach efektowne widowisko, w którym po bezbramkowej pierwszej połowie ekipa Jana Urbana strzeliła cztery gole, by później stracić dwa. Pierwszoplanową postacią był zdobywca dubletu Kamil Lukoszek, ale asystę zaliczył też bramkarz Michał Szromnik. Dla Górnika to trzecie zwycięstwo z rzędu i na półmetku rozgrywek ma na koncie 27 punktów, o pięć więcej niż w poprzednim sezonie. Zabrzanie notują kapitalny finisz rundy. Pięć zwycięstw przeciętych tylko porażką z Jagiellonią musi robić wrażenie.
– Zespół po raz kolejny był w lecie przebudowywany. Potrzebował czasu, by wejść na właściwy poziom – tłumaczy tę serię Jan Urban.
Meczyki.pl
Postrzelali w Ekstraklasie! Sześć goli w meczu Korony z Górnikiem
Korona próbowała atakować, ale z jej akcji nic nie wynikało. Górnik strzelał dalej. W końcówce meczu do bramki trafili jeszcze Lukas Ambros i Taofeek Ismaheel. Wtedy obudzili się gospodarze. Pierwszego gola strzelili w 83. minucie, gdy trafił Adrian Dalmau. Cztery minuty później do bramki trafił Mateusz Fornalczyk. Koronie zabrakło czasu, żeby doprowadzić do wyrównania. Po porażce zajmuje piętnaste miejsce w tabeli. Górnik na razie jest szósty – jedenaście punktów za liderującym Lechem.
Sport.tvp.pl
Górnik Zabrze zdeklasował Koronę Kielce w 17. kolejce PKO BP Ekstraklasy. Dublet Kamila Lukoszka
Niedzielny pojedynek mógł rozpocząć się idealnie dla gospodarzy. Piłkę na połowie gości przechwycił Miłosz Trojak, który podał do Adriana Dalmau. Napastnik Korony dośrodkował w pole karne, ale Mariusz Fornalczyk nie doszedł do piłki. Optyczną przewagę miała Korona, ale na boisku niewiele ciekawego się działo. Goście pierwszą groźną sytuację stworzyli w 20. minucie po błędzie Yoava Hofmeistera, który stracił piłkę przed własnym polem karnym. Z dość ostrego kata strzelał Damian Rasak, ale Xavier Dziekoński spisał się bez zarzutu.
Chwilę później składną akcję przeprowadzili kielczanie. Miłosz Strzeboński uruchomił Dalmau, a ten wypatrzył niepilnowanego w polu karnym zabrzan Fornalczyka. Pomocnik Korony zwlekał trochę ze strzałem i w końcu został zablokowany przez Rafała Janickiego. Po półgodzinie gry doskonałą sytuację na objęcie prowadzenia mieli podopieczni trenera Urbana. Aleksander Buksa wypuścił w uliczkę Lukę Zahovica, a ten w sytuacji sam na sam z Dziekońskim, ale naciskany przez Paula Restę, uderzył minimalnie obok słupka.
Piłka Nożna
Sześć goli w drugiej połowie. Kolejne zwycięstwo Górnika
Górnik wspaniale rozpoczął drugą połowę. W 49. minucie błysnął Lukoszek, który otrzymał wycofujące podanie od Rafała Janickiego, przełożył Wiktora Długosza, zszedł do środka i oddał strzał z lewej nogi, z 20. metra, a piłka – po interwencji Dziekońskiego – wpadła do siatki. Zabrzanie poszli za ciosem i podwyższyli wynik w 59. minucie. Hellebrand miękko zagrał na prawą stronę szesnastki, do Norberta Wojtuszka, ten wycofał z tzw. pierwszej piłki na 7. metr, do Lukoszka, który skutecznie uderzył pod poprzeczkę, zdobywając drugą bramkę w niedzielnym meczu.
Sportowe Fakty
Sześć goli w Kielcach i asysta bramkarza. Górnik nie dał szans Koronie
Gdyby nie przegrana z Jagiellonią Białystok, to Górnik Zabrze mógłby się pochwalić kapitalną serią. Oczywiście niepowodzenie w rywalizacji z mistrzem Polski zawsze trzeba mieć wkalkulowane, tym niemniej forma zespołu prowadzonego przez Jana Urbana w ostatnich tygodniach godna jest pochwały. Górnik miał różne momenty w tym sezonie, ale wydaje się, że wreszcie coś przeskoczyło. Zabrzanie złapali tak ważną w piłce nożnej konsekwencję i powtarzalność. W 82. minucie było już 4:0 dla gości, ale w końcówce Koronie udało się zmniejszyć rozmiary porażki.
Źródło: Roosevelta81.pl
Grafika: Łukasz
Gdyby było 2-0 stracić 2bramki w 3 minuty
Było 4-0i nagle robi się 2-4 przecież to porażka
No rzeczywiście porażka marudy