Piłkarze Górnika grali bardzo dobre zawody przeciwko Cracovii, przez większość spotkania byli po prostu lepsi i zasłużenie prowadzili. W końcówce spotkania arbiter zakrzywił czasoprzestrzeń i przeniósł nas w niedaleką przeszłość do Białegostoku. Znów oglądaliśmy dwa (mocno dyskusyjne)karne podyktowane przeciwko naszej drużynie. Zawodnik Górnika został usunięty z boiska i zespół nie był w stanie dowieźć zwycięstwa. Dodatkowo Marcin Brosz oraz Marek Kasprzyk, również powędrowali na trybuny. Oczywiście te aspekty dominują w sportowych mediach.
Sport
Kompania (okradzionych) braci: tylko remis Górnika z Cracovią
Po raz drugi w tym sezonie w skandaliczny sposób Paweł Raczkowski odebrał punkty Górnikowi, dyktując – jak w Białymstoku – dwa karne przeciwko zabrzanom. Na dodatek mecz – po słusznych protestach – na trybunach skończyli obaj trenerzy gości: Marcin Brosz i Marek Kasprzyk.
Dziennik Zachodni
Gole Wolsztyńskich nie wystarczyły. Znów dwa karne przeciw zabrzanom
Znów przeciwko zabrzanom podyktowano na wyjeździe dwa rzuty karne, które w końcówce wykorzystał Krzysztof Piątek. Bramki bliźniaków Łukasza i Rafała Wolsztyńskich nie dały Górnikowi pierwszego wyjazdowego zwycięstwa. Goście kończyli mecz w dziesiątkę, a na trybuny wyrzucony został trener Brosz.
Cóż to był za mecz! Wydawało się, że Górnik Zabrze utrzyma dwubramkowe prowadzenie i wygra z Cracovią 3:1. Stało się jednak inaczej. Chociaż taki wynik tablica świetlna wyświetlała jeszcze w 84 minucie, to skończyło się na 3:3. Cracovia wyrwała punkt dzięki rzutom karnym, które na bramki zamienił Krzysztof Piątek.
Dreszczowiec w Krakowie! Cracovia urwała się ze stryczka!
W drugim piątkowym meczu 6. kolejki ekstraklasy Cracovia zremisowała z Górnikiem Zabrze 3:3, choć jeszcze do 85. minuty przegrywała 1:3! Pasy zaimponowały heroizmem, ale to nie może zatrzeć fatalnego wrażenia, jakie sprawiały przez całe spotkanie.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl