W spotkaniu 17. kolejki Ekstraklasy Górnik Zabrze wygrywa na własnym boisku z Pogonią Szczecin (1:0). Barbórkowy mecz pomimo, że rozgrywany w trudnych warunkach, przyniósł „Trójkolorowym” kibicom wiele emocji i radości. Fani mogą być bardzo zadowoleni, a trzy punkty zostają na Górnym Śląsku.
Zapraszamy do lektury komentarzy pomeczowych w mediach.
Dziennik Zachodni
Górnik Zabrze walczył i wygrał barbórkowy mecz z Pogonią Szczecin
W 5 piłka od Filipe Nascimento do Lawrence’a Ennaliego, który wychodził zza linii defensywy na pograniczu spalonego. Szybkość Niemca wbiegającego po przekątnej od narożnika pola karnego była tak samo piorunująca, jak precyzyjny strzał obok Valentina Cojocaru. Krótka konsultacja Jarosława Przybyła z VAR-em potwierdziła trafienie.
Pogoń została rozdrażniona i zepchnęła Górnika na przedpole. W 11 minucie ekipa Jana Urbana dostała uśmiech od szczęścia, gdy po strzale Leonardo Koutrisa piłka odbiła się od słupka, a poprawkam Vahana Biczachczana minęła tenże słupek o 10 centymetrów, ale z zewnętrznej strony. Na fortunę zabrzanie liczyli też po kwadransie gry, gdy Sebastian Musiolik padł w „szesnastce” po starciu z Benediktem Zechem, jednak tym razem analiza potencjalnej jedenastki skończyła się na… spalonym.
Przegląd Sportowy
Błyskawiczny gol i niespodzianka! Zmarnowana szansa Pogoni na podium
Górnik Zabrze pokonał 1:0 w meczu 17. kolejki PKO BP Ekstraklasy Pogoń Szczecin, czym sprawił niemałą niespodziankę. Zwycięską bramkę dla gospodarzy już w 5. minucie zdobył Lawrence Ennali. Od 70. minuty piłkarze znad morza grali w przewadze jednego zawodnika, ale nie dali rady doprowadzić do remisu. Dzięki trzem punktom wywalczonym w tym spotkaniu piłkarze Jana Urbana awansowali na dziewiąte miejsce w tabeli i mają 22 „oczka”.
Sportowe Fakty
Zdecydował cios na początku starcia Górnika Zabrze z Pogonią Szczecin
Pogoń Szczecin jeszcze poczeka na zwycięstwo na stadionie Górnika Zabrze. I tym razem nie przełamała się. O wygranej 1:0 podopiecznych Jana Urbana zdecydowała praktycznie pierwsza konkretna akcja.
Pogoń Szczecin przyjechała do miejsca swoich koszmarów. W Zabrzu nie wygrała od 2009 roku, a na poziomie PKO Ekstraklasy od 2006 roku. W poprzednim sezonie Portowcy zostali skrzywdzeni przy Roosevelta. Przy stanie 1:1 nie dostali rzutu karnego za faul na Marcelu Wędrychowskim, a porażka 1:2 kosztowała miejsce na podium w lidze i kilka milionów złotych premii. Jens Gustafsson grzmiał o skandalu.
Sport Interia
Kapitanowi Górnika odcięło prąd, wyleciał z boiska. Postawił drużynę w trudnej sytuacji
Warunki atmosferyczne na południu Polski rodziły wśród kibiców obawy o poziom wieczornego meczu Górnik Zabrze – Pogoń Szczecin. Okazały się one jednak bezpodstawne, bo w gęstych opadach śniegu obie drużyny stworzyły ciekawe widowisko, zakończone zwycięstwem gospodarzy 1:0. Zabrzanie kończyli spotkanie w dziesiątkę po tym, jak z czerwoną kartką boisko opuścił kapitan Erik Janza.
TVP Sport
Górnik Zabrze – Pogoń Szczecin 1:0. Przesądził szybko strzelony gol
Górnik Zabrze pokonał u siebie Pogoń Szczecin 1:0 w wieczornym piątkowym meczu 17. kolejki piłkarskiej ekstraklasy. Gospodarze od 70. minuty grali w osłabieniu po czerwonej kartce dla Erika Janzy. Spotkanie – z racji daty – miało barbórkowy charakter. Kibiców witały na stadionie górnicze piosenki, a piłkarzy na murawę wyprowadziły dzieci w górniczych kaskach. Dostosowała się do śląskiego święta pogoda, bowiem padał śnieg.
Minutą ciszy uczczono pamięć czterech ofiar wtorkowego wypadku w kopalni Sobieski w Jaworznie.
Do meczowej kadry składu gospodarzy po dwumiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją wrócił doświadczony napastnik Lukas Podolski. Zabrakło za to japońskiego pomocnika Daisuke Yokoty, który nabawił i się urazu
Gol24
Górnik Zabrze w dziesiątkę i na śniegu ograł Pogoń Szczecin. Wrócił Lukas Podolski, gola strzelił Lawrence Ennali
PKO Ekstraklasa. Górnik Zabrze mimo utraty Erika Janży utrzymał prowadzenie i wygrała z Pogonią Szczecin 1:0. Jedyną bramkę zdobył debiutujący w tej roli w lidze Lawrence Ennali. Widowisko śledziło z trybun ponad 10 tys. kibiców w tym liczna grupa Portowców wpuszczonych na stadion mimo zamkniętego od dawna sektora gości. Po blisko dwóch miesiącach do składu Górnika wrócił jego lider, Lukas Podolski.
Obserwuj nas w społeczności SuperSocial w aplikacji Superbet
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl