W meczu 19. kolejki PKO BP Ekstraklasy Górnik Zabrze remisuje z Lechią Gdańsk. Aura w trakcie potyczki mocno niesprzyjająca, co miało wpływ na warunki gry oraz długość spotkania. Pomimo prowadzenia nie udaje nam się niestety utrzymać rezultatu do końca meczu.
Sportowe Fakty
Rekordowo długi mecz w Zabrzu. Kontrowersji nie brakowało
Górnik Zabrze zremisował z Lechią Gdańsk 1:1 po rekordowo długim meczu, pełnym kontrowersji i niecodziennych zdarzeń. Od pierwszego do ostatniego gwizdka minęły 2 godziny i 36 minut.
W Zabrzu zmierzyły się ze sobą zespoły będące sąsiadami w tabeli. Górnik w ostatnim czasie nie prezentuje się dobrze, a Lechia po fatalnym początku sezonu pod wodzą Marcina Kaczmarka zaczęła zdobywać punkty. Obie drużyny walczyły o poprawę swojej sytuacji w PKO Ekstraklasie.
Ekstraklasa.org
GÓRNIK 1:1 LECHIA – NIEPOWSTRZYMANI
Trudne warunki atmosferyczne sprawiły, że starcie Górnika Zabrze z Lechią Gdańsk potrwało dłużej niż pierwotnie planowano. Intensywne opady śniegu nie powstrzymały piłkarzy przed rozegraniem ciekawego meczu w całości.
Pierwszy remis Lechii Gdańsk za kadencji Marcina Kaczmarka miał miejsce w 19. kolejce sezonu 2022/2023. Jego podopieczni zmierzyli się z Górnikiem Zabrze, który w dziewiątej minucie doliczonego czasu pierwszej połowy wyszedł na prowadzenie. W 71. minucie gdańszczanie zdołali jednak wyrównać, gdy czujnością w polu karnym popisał się Łukasz Zwoliński. Dla napastnika Lechii był to piąty gol w szóstym meczu!
Sport
Połowa grana 90 minut, rzut śnieżką w piłkarza i dziwna decyzja sędziego. Szalony mecz w Zabrzu
Spotkanie Górnika z Lechią było pojedynkiem sąsiadów w tabeli. Zarówno zabrzanie, jak i piłkarze z Gdańska mieli na koncie po 20 punktów. To zwiastowało ciekawy, ale też bardzo ważny mecz w kontekście walki o utrzymanie. I rzeczywiście przy ul. Roosevelta działo się sporo.
Piłka Nożna
Remis w śniegu
Pogoda chciała pokrzyżować szyki drużynom Górnika i Lechii, ale ostatecznie mecz udało się dokończyć. W Zabrzu padł remis, a wrażeń nie brakowało.
Pierwszy fragment spotkania upłynął dość spokojnie. Przeważał raczej Górnik, choć w 16. minucie do siatki gospodarzy trafił Łukasz Zwoliński. Napastnik Lechii był jednak na pozycji spalonej i ten gol nie mógł zostać uznany. W okolicach 26. minuty padający śnieg całkowicie pokrył murawę i praktycznie uniemożliwiał obserwowanie piłkarskich zmagań zarówno kibicom zgromadzonym na stadionie, jak i tym, którzy śledzili mecz z wysokości kanapy. Sędzia zarządził, aby wszyscy zeszli do tunelu. Organizatorzy spotkania najpierw odśnieżyli murawę, a potem pomalowali linie boiska na czerwono, aby były one widoczne nawet w przypadku, gdyby śnieg znowu zawitał nad zabrzańską arenę.
Dziennik Zachodni
Kibice Górnika Zabrze zmarznięci na kość i nie do końca szczęśliwi…
Na meczu Górnik Zabrze – Lechia Gdańsk pojawiło się 8.342 kibiców, w tym ponad dwustu fanów gości, którzy niemal wypełnili swój limit, ograniczony ze względu na zbliżającą się budowę czwartej trybuny. Wszyscy walczyli z zimnem, bo już w pierwszej połowie nastąpił mocny atak zimy, który spowodował przerwanie gry na 33 minuty.
Fani gospodarzy rozgrzewali się gorącym dopingiem, tuż przed przerwaniem meczu zaprezentowali też oprawę pirotechniczną, która była tym wyraźniejsza, że reszta stadionu tonęła w śnieżnej zadymie. Pod sektorem najbardziej zagorzałych kibiców Górnika zawisł transparent wymierzony w sprawujących władzę w klubie wiceprezesów Tomasza Masonia i Małgorzatę Miller-Gogolińską.
Kibice opuszczali stadion nie do końca szczęśliwi. Górnik, chociaż długo prowadził, z Lechią tylko zremisował i wciąż jest wplątany w walkę o utrzymanie. Końcowy wynik jest zdecydowanie cenniejszy dla gości.
Przegląd Sportowy
Dwóch rannych w Zabrzu. Gole napastników dały remis w starciu Górnika z Lechią
Górnik Zabrze zremisował z Lechią Gdańsk 1:1 w starciu 19. kolejki PKO Ekstraklasy. Piłkarze Bartoscha Gaula schodzili na przerwę, prowadząc po trafieniu Szymona Włodarczyka, jednak w drugiej części skutecznie odpowiedział snajper Biało-Zielonych — Łukasz Zwoliński. Warto podkreślić, że z powodu warunków atmosferycznych i śnieżycy, pierwsza połowa trwała około 1,5 godziny.
Interia
Mecz Ekstraklasy przerwany! Piłkarze wysłani do szatni
19. kolejka PKO Bank Polski Ekstraklasa upływa pod znakiem ataku zimy. W piątek jeden mecz się nie odbył, a drugi rozpoczął z opóźnieniem. W sobotę starcie Rakowa z Piastem udało się rozegrać, za to już podczas spotkania Górnika z Lechią pogoda pokonała organizatorów. Po 25 minutach gry w śnieżycy sędzia przerwał zawody i zaprosił piłkarzy do szatni. Na szczęście – grę udało się stosunkowo szybko wznowić.
Mecz Górnika z Lechią rozpoczął się punktualnie o 17:30. Przez cały dzień w Zabrzu była dobra pogoda i wydawało się, że wszystko, co najgorsze, spotkało Ekstraklasę w piątek. Nic bardziej mylnego! Kiedy tylko piłkarze wybiegli na boisko, aura zaczęła płatać figle.
Najpierw śnieg tylko prószył, ale z minuty na minutę opady były coraz intensywniejsze. W końcu doszło do śnieżycy, a widoczność spadła niemal do zera. Sędzia Damian Sylwestrzak podjął po około 25 minutach decyzję o przerwaniu meczu. Piłkarze obu drużyn zeszli do szatni.
Niedługo później na płytę stadionu wyszli pracownicy z łopatami do odśnieżania. Wyjechał także traktor, który rozpoczął oczyszczanie murawy. Po blisko 40 minutach walki ze śniegiem, spotkanie udało się wznowić.
TVP Sport
Zawierucha w Zabrzu. Zła passa Górnika trwa. Górnik Zabrze bez zwycięstwa w czwartym ligowym spotkaniu z rzędu. Drużyna Bartoscha Gaula zremisowała u siebie z Lechią Gdańsk 1:1 (1:0) w 19. kolejce PKO Ekstraklasy. W pierwszej połowie mecz zatrzymała śnieżyca, jednak dograno go do końca.
Obserwuj nas w społeczności SuperSocial w aplikacji Superbet
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl
Sukces LP honoroawany w niemcach,
ino Górnik,
zas zagro jak Torpeda.
https://www.sportschau.de/tor-des-monats/archiv/chronik20er/tdj-2022-100.html
Ku..a tragedia gry tego zespołu to jest jak paraolimpiada