W spotkaniu 7. kolejki PKO BP Ekstraklasy Górnik Zabrze przegrał (2:3) przed własną publicznością z Lechią Gdańsk. Koniec letniego weekendu dla „Trójkolorowych” kibiców mało udany. Czekamy teraz z wielką nadzieją na wyjazdowy mecz z Motorem Lublin i liczymy na wygraną. Tymczasem zapraszamy do pomeczowej prasówki.
Dziennik Zachodni
Ponad 21 000 fanów na Arenie Zabrze zobaczyło pięć goli i dopingowało do końca
Kibice przeżywali wielkie emocje i zobaczyli aż pięć goli. Piłkarze Górnika do końca walczyli o uratowanie remisu.. Choć się nie udało i pierwsza porażka u siebie stała się faktem, kibice skandowali: „Czy wygrywasz czy nie. Ja i tak kocham Cię!”.
Ekstraklasa.org
2:3 Lechia: Strzelanina i premierowa wygrana
Lechia Gdańsk w żadnym ze swoich 16 ostatnich meczów w PKO Bank Polski Ekstraklasie nie strzeliła więcej niż 1 gola, ale w niedzielę zespół trenera Szymona Grabowskiego zdołał przerwać złą passę. Bramki dla beniaminka zdobyli Ukraińcy Anton Carenko i Bohdan Wjunnyk oraz Szwed Elias Olsson. Górnik dwukrotnie złapał kontakt – najpierw po trafieniu Pawła Olkowskiego, a następnie znakomitym strzale Filipe Nascimento – jednak nie był w stanie odrobić straty. Goście wywalczyli swój premierowy komplet punktów w tym sezonie.
Przegląd Sportowy
Co tam się działo?! Pięć goli, efektowne akcje i sensacja w Zabrzu
Było 0:2, później 1:3. Górnik do końca walczył przynajmniej o remis, ale nie był już w stanie zdobyć wyrównującej bramki. Zabrzanie mają problem zwłaszcza z obroną przy stałych fragmentach gry. W niedzielę dwa stracili po rzutach rożnych. W sumie w tym sezonie z 11 bramek aż 7 przeciw Górnikowi padło po SFG.
Sportowe Fakty
Pięć goli i duża niespodzianka w Zabrzu. Przełamanie Lechii Gdańsk
Przed pierwszym gwizdkiem kibice Górnika mogli spodziewać się dość łatwego meczu i wysokiego zwycięstwa, wszak Lechia przed tą kolejką zamykała w tabelę, a poza tym – mówiąc delikatnie – defensywa nie była najmocniejszym punktem tego zespołu.
I zabrzanie nieźle weszli w to spotkanie, byli stroną przeważającą, nie mieli większych problemów z przedostaniem się w okolice pola karnego przeciwnika, a nawet w głąb „szesnastki”. Zawodziła ich jednak decyzyjność i precyzja w najważniejszym momencie. Dobrze wyglądał Taofeek Ismaheel, który robił mnóstwo wiatru po lewej stronie, ale – no właśnie – brakowało konkretów.
Sport.tvp.pl
470 dni i basta. Lechia Gdańsk z pierwszym zwycięstwem po powrocie do PKO BP Ekstraklasy!
Po 470 dniach przerwy Lechia Gdańsk wygrała mecz w PKO BP Ekstraklasie. Biało-zieloni pokonali po spotkaniu pełnym zwrotów akcji Górnika Zabrze 3:2 (2:0)
Lechia Gdańsk wygrała pierwszy mecz po powrocie do PKO BP Ekstraklasy. Dzięki zwycięstwu awansowała na 16. miejsce (5 pkt.), ale wciąż przebywa w strefie spadkowej. Tym samym jedynym zespołem na ten moment bez wygranej w sezonie jest Śląsk Wrocław.
Piłka Nożna
Pięć goli w Zabrzu! Przełamanie beniaminka na koniec wakacji!
Jako pierwsi groźnie zaatakowali piłkarze Jana Urbana. W 13. minucie Luka Zahović wpakował piłkę do siatki po koszmarnym błędzie Eliasa Olssona. Sędziowie jednak tego trafienia nie uznali, bowiem snajper Górnika był na minimalnym spalonym. Chwilę później na listę strzelców mógł wpisać się Norbert Wojtuszek, ale jego strzał nie zaskoczył Szymona Wieraucha.
Gdańszczanie zaliczyli pierwszy groźny wypad pod bramkę gospodarzy w 24. minucie i od razu otworzyli wynik. Anton Carnko otrzymał podanie od Conrado, przyspieszył, a następnie popisał się ładnym uderzeniem ze skraju pola karnego i pokonał Michała Szromnika.
Cztery minuty później ekipa Grabowskiego prowadziła już 0:2. Rifet Kapić dośrodkował z rzutu rożnego, a w polu karnym gospodarzy najlepiej odnalazł się Olsson, który podwyższył wynik spotkania.
Gol24.pl
Mnóstwo emocji, piękne gole i wygrana beniaminka PKO Ekstraklasy
Górnik Zabrze przystępował do meczu osłabiony brakiem dwóch kluczowych obrońców, Rafała Janickiego i Kryspina Szcześniaka, którzy zostali ukarani czerwonymi kartkami w poprzednim spotkaniu przeciwko Cracovii. Brak tych zawodników był odczuwalny, jednak drużyna Jana Urbana miała nadzieję na korzystny wynik.
Pierwsze minuty meczu mogły napawać optymizmem miejscowych kibiców. Zespół trenera Jana Urbana atakował i stwarzał sytuacje podbramkowe, wydawało się, że objęcie prowadzenia jest tylko kwestią czasu. Gol nawet padł, ale został anulowany ze względu na pozycję spaloną.
Graj i wygrywaj z nami na betcris.pl
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl
Brakuje Pacheco,Olkowski lepszy od wszystkich nowych! Buksa niestety do kitu! Nigdy nic nie strzeli!chyba,że w niego trafią.Poldi zajmij się interesami,bo z tobą gramy zawsze w 10-tke.
A Szala i Lukoszek do głebokich rezerw. Braci Zarząd Górnika za podpisanie 4-letniej umowy z Szalą . Takie skandale możliwe tylko w Górniku, gdzie przezv5 sezonów podpisywano kontrakty z.. Krawczykiem.