Media o meczu Górnik Zabrze – Korona Kielce: „Remis w meczu o sześć punktów”, „Dwóch rannych w meczu na dnie”

W czwartkowym, wieczornym meczu Górnik Zabrze zremisował z Koroną Kielce (1:1). O tym, jak  bardzo ważny był to pojedynek w kontekście walki o utrzymanie, nie trzeba przekonywać. Wszyscy oczekiwaliśmy zwycięstwa „Trójkolorowych”, niestety wynik nikogo nie może zadowolić. Coraz mniej spotkań pozostaje do końca rozgrywek i tym samym z coraz większym niepokojem patrzymy w ligową tabelę. Media podkreślają trudną sytuację Górnika, o czym możemy poczytać w pomeczowych relacjach.

Sportowe Fakty

Górnik Zabrze był w dużych opałach. Gol dał wytchnienie
Sytuacja podopiecznych Jana Urbana w PKO Ekstraklasie nadal jest trudna, ale przynajmniej nie pozwolili uciec w tabeli Koronie Kielce. Górnik Zabrze przeprowadził w drugiej połowie akcję na miarę remisu 1:1.

Ekstraklasa.org

Remis w meczu 6 punktów
Niezwykle istotne starcie dla układu dolnej połowy tabeli zakończone podziałem punktów. W Zabrzu Górnik zremisował z Koroną Kielce.
Drużyna, która wygrałaby starcie Górnika Zabrze z Koroną Kielce, byłaby powyżej strefy spadkowej po 27. kolejce. Obu zespołom zależało na tym niezwykle mocno, stąd spora ilość okazji pod obiema bramkami. Wynik otworzyli goście za sprawą swojego najlepszego strzelca, Jakuba Łukowskiego. W drugiej połowie sprawy w swoje ręce wziął Lukas Podolski, który wyprowadził kontrę gospodarzy i wystawił piłkę koledze z drużyny pod samą bramką. Tym samym obie drużyny podzieliły się punktami i trudno stwierdzić, czy którakolwiek może być zadowolona z tego wyniku.

Sport

Górnik w coraz trudniejszej sytuacji. Remis w meczu o sześć punktów
W ramach 27. kolejki ekstraklasy do Zabrza na mecz z Górnikiem przyjechała Korona Kielce. To był niezwykle ważny mecz w kwestii utrzymania. Gospodarze mimo znacznej przewagi nie zdołaliW dolnej części tabeli Ekstraklasy robi się naprawdę ciasno. Spotkanie Korony z Górnikiem miało zadecydować, kto będzie mógł przynajmniej na moment odetchnąć, a kto wciąż musi bać się widma spadku. Dzisiejszy wynik nie zmienia jednak za wiele, gdyż oba kluby podzieliły się punktami i po remisie 1:1 wciąż nikt nie może być pewien swojej przyszłości w elicie polskiego futbolu. wygrać. Ledwo zremisowali 1:1 i otwierają strefę spadkową.

Piłka Nożna

Dwóch rannych w meczu na dnie
Dwócj rannych w Zabrzu w meczu na dnie. Górnik zremisował 1:1 z Koroną Kielce w meczu 27. kolejki PKO Ekstraklasy.
Nie trzeba było nikogo przekonywać, że wynik tego spotkania będzie miał istotne znaczenie dla układu dolnej części tabeli. I gospodarze, i goście są przecież uwikłani w walkę o utrzymanie, co sprawiało, że pojedynek między nimi był za przysłowiowe „6 punktów”.

Dziennik Zachodni

Remis to za mało, by uciec ze strefy spadkowej
Piłkarze Górnika Zabrze w spotkaniu, które było pierwszym z najważniejszych starć w batalii o utrzymanie w Ekstraklasie, tylko zremisowali z Koroną Kielce 1:1. Wynik pozostawia spory niedosyt, ale odzwierciedla boiskowe wydarzenia.

Przegląd Sportowy

Górnik wciąż w strefie spadkowej. Remis ekipy Podolskiego z Koroną
Remis w starciu na dole tabeli. Mecz Górnika Zabrze z Koroną Kielce zakończył się wynikiem 1:1. Obie drużyny muszą drżeć o utrzymanie.
W przeciwieństwie do pierwszego meczu Wielkiego Czwartku, w Zabrzu spotkanie było emocjonujące już od samego początku. Zarówno Górnikowi, jak i Koronie Kielce zależało na trzech punktach, by jak najszybciej uciec od strefy spadkowej. Gospodarze zaczynali starcie, zajmując miejsce tuż pod kreską, a goście ostatnie bezpieczne.

TVP Sport

Dwa gole w meczu o życie. Górnik Zabrze zremisował z Koroną Kielce
Dwa gole padły w drugim czwartkowym meczu 27. kolejki PKO Ekstraklasy. Na trafienie Jakuba Łukowskiego odpowiedział Piotr Krawczyk, w efekcie czego Górnik Zabrze zremisował z Koroną Kielce 1:1 (0:1).
Zabrzanie rozgrywają sezon dużo poniżej oczekiwań i przystępowali do tego spotkania będąc w strefie spadkowej. Mogli się z niej wydostać pokonując w czwartkowy wieczór kielczan, którzy jednak pod wodzą Kamila Kuzery spisują się znakomicie i w 2023 roku są czołową drużyną w lidze.
Kibice zgromadzeni na stadionie w Zabrzu ucieszyli się już w 3. minucie, kiedy to Kanji Okunuki w sytuacji sam na sam pokonał Konrada Forenca. Wideoweryfikacja wykazała jednak, że zawodnik gospodarzy znajdował się na spalonym i trafienie nie zostało uznane.