Mateusz Zachara zakończył swój roczny podbój Chin. Były zawodnik Górnika wraca do Polski, naturalne staje się pytanie czy Górnik ma jeszcze szanse by powalczyć o Zacharę?
W styczniu ubiegłego roku z Górnika odszedł Mateusz Zachara i wtedy zapanowała strzelecka niemoc, która trwa po dzień dzisiejszy. Od tego czasu możemy oglądać w Górniku trzech napastników, ale żaden z nich nie spełnia oczekiwań. Mało tego łącznie zdobyli nawet nie połowę goli, które dla Górnika strzelił Zachara. Przypomnijmy, Mateusz dla Górnika strzelił 20 goli, a Korzym, Skrzypczak i Kante łącznie zdobyli 6 bramek. To pokazuje, że Górnik po swojego byłego najlepszego strzelca stać w kolejce powinien już od dawna. Teraz nadarza się okazja, bo Zachara to już piłkarz za którego nie trzeba płacić, a wszystko dlatego, że rozwiązał swoją umowę z Henan Jianye.
Zachara odchodząc z Zabrza nie tylko pomyślał o swoich finansach, ale także Górnika. Wybrał ofertę z Chin, która była korzystna dla obu stron. Nieoficjalnie mówiło się, że Górnik na jego transferze zarobił około pół miliona euro. Zachara podpisał kontrakt na trzy lata, a jak spekulowano zaproponowano mu zarobki oscylujące w granicach 7 milionów złotych przez trzy lata umowy. Teraz trochę o kwestii sportowej, choć ta przy wyborze gry w Azji zawsze schodzi na drugi plan. Zachara przez rok zagrał w 23 meczach i tylko 4 razy wpisał się na listę strzelców. Mało tego od października, nie gra już w piłkę z powodu kontuzji. Nie ma wątpliwości, że w Chinach tak długo na powrót do zdrowia zawodnika czekać się nie będzie. Tym bardziej, że podczas swojego pobytu strzelił tylko 4 gole. Łatwiej wypracować porozumienie, rozwiązać kontrakt i pomyśleć już o kolejnym transferze. W chińskiej lidze obowiązują limity obcokrajowców, więc po prostu klub chciał zwolnić miejsce dla kolejnych piłkarzy.
Zachara wrócił do kraju, ale czy do Górnika? – Do końca sezonu przechodzę rehabilitację, która potrwa do dwóch miesięcy. Z Zabrza jeszcze nikt ze mną się nie kontaktował. Nie powiem, że nie chcę grać w Górniku. To właśnie w Górniku stawiałem pierwsze kroki w Ekstraklasie, to właśnie w Zabrzu zaistniałem i zawsze będę o tym pamiętał. Na bieżąco jestem z wynikami Górnika, jak mam czas to oglądam mecze. Uważam, że Górnik utrzyma się w lidze, bo Ekstraklasa to jest jego miejsce. W dodatku są zespoły gorsze od niego. Byłem na ostatnich Wielkich Derbach Śląska w Zabrzu. Widać po Kante, że to dobry napastnik i ma duże umiejętności. Tak jak ja na początku nie strzela bramek, ale po tej pierwszej powinno być już tylko lepiej – mówi Roosevelta81.pl, Mateusz Zachara.
W najlepszym przypadku Zachara powinien do pełnego zdrowia wrócić na przełomie maja/czerwca. Później dochodzi czas na nadrabianie zaległości fizycznych i powrotu do swojej dyspozycji. Po rehabilitacji Zachara będzie podejmował decyzję co dalej. – Priorytetem jest wyjazd za zagranicę. Niczego nie można wykluczyć nawet powrotu do Zabrza – stwierdził Paweł Zimończyk, manager zawodnika. Jeśli nie pojawi się żadna opcja zagraniczna Zachara (a takich było niewiele nawet w najlepszym dla niego czasie) powinien podpisać kontrakt w kraju i starać się walczyć o miejsce w podstawowym składzie. Zapytaliśmy w klubie czy jest możliwość powrotu Zachary do Zabrza? – Na bieżąco monitorujemy karierę Mateusza Zachary. Wiedzieliśmy już wcześniej, że rozwiązuje kontrakt w Chinach. W tym sezonie nie możemy kontraktować już nowych piłkarzy, ale w przyszłym sezonie wszystko jest możliwe – powiedział Rafał Kędzior, rzecznik prasowy Górnika.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl