Mateusz Wieteska ma za sobą pierwsze minuty rozegrane w drużynie Górnika. Młody obrońca, pozyskany z Legii zagrał po jednej połowie w obu sobotnich grach sparingowych Górnika. Już w najbliższą sobotę być może będzie miał okazję zagrać przeciwko swojemu byłemu klubowi.
Roosevelta81.pl: Dwa spotkania Górnika w jednym dniu, na tym samym obiekcie i o tej samej porze nie zdarzają się zbyt często.
Mateusz Wieteska (obrońca Górnika): – Zgadza się, to nie zdarza się często. Przeczuwałem, że zagram po połówce w każdym sparingu. Jeżeli chodzi o pierwszą część to nie jestem zadowolony ze swojej postawy, szczególnie o moje zadania ofensywne. Natomiast w drugiej już czułem się pewniej, a moja gra wyglądała lepiej.
Widać, że szukasz swojej szansy szczególnie po stałych fragmentach gry.
– Chciałbym pomagać w tym elemencie zespołowi. Miałem większe problemy przy wyprowadzaniu piłki spod własnego pola karnego. Kilka głupich strat, niedokładnych podań, na pewno trzeba więcej od siebie wymagać.
Przyszedłeś do Górnika z Legii. Trenowałeś z zabrzańskim zespołem, chociaż samo przejście trochę trwało.
– Kluby negocjowały jak najlepsze warunki dla obu stron. Cieszę, że mogłem zagrać w tych ostatnich sparingach i pokazać się trenerowi. Będę się starał o miejsce w pierwszym składzie.
Pierwszy mecz dla Ciebie szczególny, bo do Zabrza przyjeżdża Legia.
– Spędziłem tam siedem lat, a to kawał czasu. Z pewnością nie będzie to dla mnie zwykłe spotkanie, sentyment pozostał. Natomiast, jeżeli wyjdę na boisko wszystkie te rzeczy zostawię w szatni, ponieważ teraz jestem w Górniku i będę chciał wygrać mecz z Legią.
W sobotnim meczu miałeś możliwość zapoznania się na boisku z nowymi kolegami.
– Trenuję z zespołem kilka dni i co zrozumiałe, aby dobrze nauczyć się współpracy z partnerami potrzeba minut wspólnie spędzonych na murawie, jak i podczas treningów. Jest jeszcze trochę czasu do ligi i trzeba go dobrze wykorzystać.
Na letnim obozie byłeś z Legią, czujesz jakiś wpływ tego, że nie przepracowałeś całego cyklu przygotowawczego z zabrzańskim klubem?
– Jeżeli chodzi o przygotowania z Legia to zaliczyłem wszystkie jednostki oprócz ostatniego sparingu. Przepracowałem dobrze obóz i czuję się przygotowany. Staram się podtrzymać to, co wytrenowałem na obozie zimowym, ponieważ właśnie praca w zimie jest podstawą, latem jest mniej czasu i bardziej skupiamy się na podtrzymaniu formy.
Marcin Brosz w Górniku odważnie stawia na młodych piłkarzy. Miałeś propozycje z innych klubów?
– Propozycje były, ale nie ma sensu o nich mówić. Spodobała mi się wizja trenera Brosza i można powiedzieć, iż szkoleniowiec miał swój wkład do tego, że wybrałem ofertę Górnika. Po rozmowach z nim oraz władzami zabrzańskiego klubu zdecydowałem się podpisać umowę.
Podpisałeś kontrakt na trzy lata. Wygląda na to, że potrzebujesz stabilizacji.
– Tak, tego mi ostatnio brakowało. Grywałem po pół roku w różnych klubach i chciałem w końcu stabilizacji. Pograć w jednym zespole dłużej, podnieść swój poziom, aby potem można było zrobić następny krok w swojej karierze.
Zakładasz jakiś konkretny cel na ten sezon, czy raczej podchodzisz do tego spokojnie?
– Podchodzę do tego raczej spokojnie, ale mam swoje cele. Chciałbym jednak zostawić je dla siebie i głośno o nich nie opowiadać, tylko po prostu zrealizować wyznaczone cele na boisku.
Twoja nominalna pozycja to środek obrony, choć szkoleniowiec powtarza, że nie zamierza szufladkować swoich zawodników.
– Nie są mi obce – prawa obrona, jak również gra na defensywnym pomocniku. Grałem tam krótko, ale od strony taktycznej wiem, o co chodzi i w razie potrzeby mógłbym tam również wystąpić. Oczywiście, najpewniej czuję się na środku obrony, gdzie gram od kilku lat.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl