Martin Chudy rozpoczął po raz kolejny spotkanie w pierwszej jedenastce Górnika. Niestety, tym razem musiał dwa razy wyciągać piłkę z siatki. Bramki padały z stałych fragmentów gry. Najpierw z rzutu wolnego, a następnie karnego. Słowak przy pierwszym trafieniu dotknął piłkę ręką, lecz było to za mało, aby zatrzymać strzał gości. Jak sam Martin przyznaje:
– To była bardzo dobra pozycja do strzału. Piłka wleciała w róg bramki, mimo, że ją dotknąłem. Czasami bramkarze potrafią złapać takie uderzenia; ja też bardzo chciałem, ale ten strzał był bardzo trudny.
Porażka z Piastem sprawia, że dalej zajmujemy 13. pozycję w Ekstraklasie i z obawami czekamy na wyniki następnych meczów tej kolejki. Słowak również skomentował taki obrót spraw:
– Mamy obecnie 24 punkty. Drużyny, które są blisko nas też mają przed sobą trudne spotkania, na przykład Wisła Płock gra z Lechią Gdańsk. Po 30. kolejkach jest podział. Wszystkie zespoły z jednej grupy będą grały ze sobą i myślę, że każda drużyna będzie w tej samej sytuacji.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl