Mariusza Przybylskiego w tym roku na boisku już raczej nie zobaczymy – informuje „Sport”.
Przybylski nie gra od stycznia, ale jeszcze kilka dni temu jego ponowne pojawienie się na boisku wydawało się kwestią dni. Sam Przybylski deklarował tydzień temu chęć gry w meczu rezerw. Dziś to już… historia. Na środowym treningu ten doświadczony pomocnik pojawił się z mocno spuchniętą nogą i silnym bólem przy każdym gwałtowniejszym ruchu. Nie ma mowy o treningu, tym bardziej nie ma mowy o grze. Na Roosevelta nikt nie chce składać jednoznacznych deklaracji, ale szansa, że Przybylski w tym roku jeszcze zagra jest ponoć równa zeru. Piłkarza czekają badania. Po nich zapadnie decyzja, jak leczyć dolegliwość i kiedy zawodnik może wrócić do treningów.
Źródło: Sport
Foto: Roosevelta81.pl