Trener Brosz mentalne dobrze nastawił zawodników przed starciem z Miedzią. Niestety ostatnimi czasy brakuje postawienia kropki nad i: – Podchodzimy do każdego spotkania tak, że chcemy je wygrać – powiedział po meczu Mariusz Przybylski.
Roosevelta81.pl: Mariusz, co z twoim kontraktem? Podobno wygasał w czerwcu, a nie ma żadnej informacji.
Mariusz Przybylski (pomocnik Górnika): – Nie, kontrakt nie wygasał, obowiązywał jeszcze przez rok, tak więc sprawy kontraktowe są poukładane. Teraz trzeba zająć się przede wszystkim najbliższymi spotkaniami, sprawy kontraktowe zostały załatwione przed sezonem.
Mówisz żeby się zająć sprawami sportowymi, a tutaj zimny prysznic na początek, oczekiwania były duże.
– Dokładnie, zdajemy sobie sprawę, jakie są oczekiwania. Podchodzimy do każdego spotkania tak, że chcemy je wygrać. Stworzyliśmy kilka sytuacji, nie udało się ich jednak wykorzystać. Niestety to Miedź wykorzystała swoje i zdobyła trzy punkty.
Powiedz jak z twojej perspektywy wyglądała druga połowa?
– Pierwszej połowy nie obserwowałem zbyt dokładnie, ponieważ rozgrzewałem się. Natomiast początek drugiej był w naszym wykonaniu dosyć dobry. Były sytuacje i gdybyśmy strzelili pierwsi bramkę, na pewno byśmy to spotkanie wygrali.
Na co uczulał was trener Brosz przed pierwszym meczem?
– Nie było jakiś specjalnych uczuleń. My wiemy, co my mamy grać i skupialiśmy się na sobie, nie na przeciwniku. Wiedzieliśmy, że Miedź jest dobrym zespołem, ma doświadczonych zawodników, ale skupialiśmy się przede wszystkim na własnej drużynie.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl
