Marcin Urynowicz nie tylko powrócił do składu Górnika, ale także przełamał się w meczu o stawkę. Napastnik Górnika ma powody do zadowolenia, bo wykorzystał swoją szansę.
Roosevelta81.pl: Czekaliśmy na Twoje przełamanie, dostałeś szansę w drugiej połowie meczu i strzeliłeś pięknego gola.
Marcin Urynowicz (napastnik Górnika): – Cieszę się, że dostałem szansę od trenera i zagrałem 25 minut. Strzeliłem gola i widać, że stadion w Rybniku mi leży, bo rok temu też zdobyłem na tym obiekcie bramkę. Cieszymy się ze zwycięstwa, jest ono dla nas bardzo ważne.
Mogłeś zakończyć mecz z dwoma trafieniami, ale zabrakło centymetrów.
– Było blisko. David Ledecky trzymał mi zawodnika, zszedłem do prawej nogi i uderzyłem, ale piłka minimalnie obok słupka. Ciężko pracujemy na treningach, każdy z nas po meczach czuje się bardzo dobrze. Przepracowaliśmy okres przygotowawczy, dobrze wyglądamy i nie odstawiamy nogi.
Nie brałeś pod uwagę wypożyczenia?
– Konkurencja w ataku jest spora, ale to jeszcze bardziej napędza każdego zawodnika do ciężkiej pracy. O wypożyczeniu z trenerem nie rozmawialiśmy, ale w głowie chodziła taka myśl. Będę walczył, a co będzie? To już zobaczymy za jakiś czas.
Sporo możesz nauczyć się od Igora Angulo, który staje się gwiazdą Ekstraklasy.
– Igora cechuje spokój i tego warto się od niego uczyć. Nie każdy to ma…
Liczne grono kibiców przyszło na stadion, a to zawsze pomaga.
– Już przed meczem wiedzieliśmy, że bilety sprzedają się bardzo dobrze. Strzeliliśmy dwa gola, jednocześnie daliśmy im satysfakcję. Dziękujemy, że tak licznie przyszli. Szacunek dla ROW-u Rybnik za zorganizowanie dopingu.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl