Marcin Rosłoń: Nowa taktyka zaczyna się „docierać”

Torcidos  -  9 sierpnia 2014 19:21
0
953

Marcin-Rosłoń

 Bardzo mi zaimponował w tym spotkaniu Łukasz Madej. Przez całe spotkanie brał ciężar gry na siebie, nawet już w końcowych minutach meczu, kiedy był bardzo zmęczony. Bardzo Łukaszowi współczuje, że ten ostatni strzał mu nie wszedł, bo ten gol byłby niezwykle efektowny, a przede wszystkim ukoronowaniem jego świetnego występu – powiedział po piątkowym meczu Marcin Rosłoń, komentator NC+ dla Roosevelta81.pl

O meczu z Jagiellonią

Mecz był bardzo przyzwoity. Górnik od samego początku zagrał z dużym polotem. Nie wyczekiwał na Jagiellonię, tylko od samego początku zwietrzył swoje szanse i ruszył do ataku. Bardzo fajnie proporcje były zachowane. Sobolewski i Danch nie musieli myśleć o konstruowaniu akcji, tylko o bronieniu, ponieważ z przodu byli zawodnicy odpowiedzialni za atakowanie. Górnik miał trochę szczęścia, bo ten pierwszy gol po karnym, którego być nie powinno oraz trzecia bramka ze spalonego, natomiast bramka Roberta Jeża z rzutu wolnego przepiękna. Ogólnie rzecz biorąc bardzo mi się podoba gra Górnika.

O zawodnikach Górnika

– Bardzo mi zaimponował w tym spotkaniu Łukasz Madej. Przez całe spotkanie brał ciężar gry na siebie, nawet już w końcowych minutach meczu, kiedy był bardzo zmęczony. Bardzo Łukaszowi współczuje, że ten ostatni strzał mu nie wszedł, bo ten gol byłby niezwykle efektowny, a przede wszystkim ukoronowaniem jego świetnego występu. W pierwszej połowie mieliśmy dużo dobrych dośrodkowań Rafała Kosznika, także dobrze w ofensywie zaprezentował się Roman Gergel. Dwie bramki dodają uroku występowi Roberta Jeża, który rozegrał najlepsze zawody od jakiegoś czasu. Mimo, że Mateusz Zachara był mało widoczny w ofensywie to dzięki niemu akcje Górnika były bardzo urozmaicone.

O nowej taktyce

Widać, że taktyka zaczyna się „docierać”. Dominik Sadzawicki nie jest już takim przestraszonym chłopakiem, tylko stał się dobrym, równym ekstraklasowym obrońcą. To też jest fajne, że młody chłopak się rozwija i czuje się pewnie, że gra w T-Mobile Ekstraklasie i wygrywa. Nie ma żadnego kombinowania, kiedy wróci ktoś bardziej doświadczony, tylko regularne stawianie na Dominika. Również Adam Danch zaczyna czuć się lepiej w środku pomocy, bo to nie jest jego nominalna pozycja. Ja go widzę na środku obrony, natomiast takie obycie się z piłką w pomocy wyjdzie mu tylko na dobre w roli środkowego obrońcy.

O żelaznym składzie zabrzan

Fajne dla chłopaków z pierwszego składu, że czują się w nim mocno. Im pewniej się czujesz, tym lepiej potem grasz. Oczywiście jest to niewdzięczna rola dla zawodników rezerwowych, ale trzeba czekać na swoją szansę. Wydawało mi się, że może ze względu na przeciwnika w wyjściowym składzie zobaczymy Dawida Plizge. Nawet, gdy rozmawiałem z trenerami i kierownikiem Górnika, to przeszła przez głowę taka myśl, żeby od początku zagrał Dawid, tylko, kogo wtedy posadzić na ławce rezerwowych, kiedy wszystko świetne funkcjonuje.

Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: sportnaekranie.pl

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments