Pamiętacie, kiedy te słowa padły? Przy prezentacji trenera przed sezonem na banicji w pierwszej lidze. Wtedy cały stadion i nie tylko wiedział, że to trener szyty na miarę Górnika. Po kilku kolejkach okazało się, że łatwo nie będzie, a wręcz będzie to droga przez mękę dla Górnika. Pamiętacie może, które miejsce Górnik zajmował po 8 kolejkach sezonu? PIĘTNASTE! A więc 3 od końca. Wtedy wyglądało to podobnie, przeciętna gra z dobrymi fragmentami, bramki stracone po własnych błędach indywidualnych i zawodnicy, na których bardzo liczono, którzy zawodzili.
Widzicie podobieństwo? Nie? To może inaczej.
Trudne początki
Pierwsze spotkania z Miedzią Legnica, porażka ze Zniczem Pruszków czy porażki ze Stalą w Mielcu. Po spotkaniach mocno obrywało się drużynie i trenerowi, ale ten cały czas uspokajał mówiąc, że drużyna wciąż się buduje, że pracują na treningach i wierzą, że efekty przyjdą prędzej czy później.
Obecnie pierwsze spotkania ciężkie z Koroną i Wisłą Płock, ciężkie, bo gramy bardzo źle, ostatnio drużyna też nie potrafi wygrać spotkania, w większości remisując lub odnosząc porażki. Co mówi trener? Drużyna wciąż jest w budowie, szukają optymalnych rozwiązań i efekty przyjdą prędzej czy później.
Transfery
Przed sezonem w pierwszej lidze odchodzą ważne ogniwa zespołu na których opieraliśmy cały poprzedni sezon: Kante, Madej, Magiera, Sobolewski i po kilku kolejkach Gergel. Przychodzą Ci, którzy od początku nie pokazują niczego wielkiego, walczą, ale bez efektów. Są to: Ambrosiewicz, Ledecky, Wolsztyński, Wolniewicz.
Obecnie przed sezonem odchodzą bardzo mocne ogniwa zespołu: Kurzawa, Kądzior, Wieteska do tego bolesną kontuzję odnosi Łukasz Wolsztyński, a więc trzon zespołu i znowu przychodzą zawodnicy, którzy walczą, ale jeszcze nic wielkiego nie pokazali: Jimenez, Ryczkowski, Biedrzycki, Zapolnik.
Sytuacja w lidze
Po 10 kolejkach w sezonie Górnik ma 12 punktów, notując 3 wygrane, 3 remisy i 4 porażki, plasując się na 11 miejscu
Obecnie po 9 kolejkach w sezonie Górnik ma 8 punktów notując wygraną, 5 remisów i 3 porażki, plasując się na 12 miejscu
Ci, którzy zawodzili
Przed sezonem w pierwszej lidze do Górnika mimo własnej woli wraca Plizga, który chciał dalej grać w Termalice, do zespołu wraca też Kuchta, który dobrze czuł się w Katowicach. Po kilku pierwszych kolejkach Kuchta traci miejsce w składzie (po meczu z Sandecją wynik: przegrana 0:2) ze względu na słabą grę na rzecz Kasprzika, a Plizga zalicza co prawda 19 występów w pierwszej lidze, ale strzela 2 bramki z rzutów karnych, mocno zawodząc oczekiwania kibiców.
Obecnie przed sezonem dołącza Jesus Jimenez, który ma być „drugim Angulo” cudownym chłopakiem z III ligi hiszpańskiej, okazuje się, że Jesus do tej pory nie ma zdobytej bramki, w ostatnim meczu z Jagą notuje asystę i gra bardzo przeciętnie. Defensywa Górnika ma zaczynać się od Tomka Loski, który co prawda notuje dobre występy w zespole, ale potrafi też zawalić kilka sytuacji, jak chociażby ostatni mecz z Jagiellonią. Znowu oczekiwania kibiców zostały zawiedzione.
Przyszłość
Teraz widzicie, że to co czeka Górnik w tym sezonie to nic innego jak ta sama droga, którą przebyliśmy w pierwszej lidze. Zeszły sezon Ekstraklasy to po prostu zgrany kolektyw z uzupełnieniem transferowym do wygrywania. Obecnie, ponownie trener Brosz próbuje stworzyć ten kolektyw budując mozolnie pozycjami grę Górnika, w końcu też przyjdą pewne wzmocnienia, bo przecież sam trener widzi, że dla niektórych zawodników to jeszcze nie ten poziom. Trzeba więc spojrzeć na ten sezon nie przez pryzmat 4 miejsca z sezonu poprzedniego, nawet najwięksi optymiści wiedzieli, że tego wyniku w tym sezonie powtórzyć się po prostu nie da. Górnik jest drużyną ograniczoną mocno finansowo przez erę m.in. Nawałki czy jeszcze wcześniejszych poczynań Allianzu. Póki długi nie zostaną spłacone musimy się mocno opierać na tym co mamy i przeprowadzać ruchy na rynku transferowym tylko w razie ostatecznych potrzeb. Nie inaczej będzie w tym sezonie. Gdy my będziemy wspierać klub, to szybciej uda się naprawić to co było psute od wielu wielu lat. A trenera i sztab, który mamy obecnie trzeba obdarzyć zaufaniem i wierzyć, że to co buduje się w Zabrzu, to dobrze funkcjonujący klub na lata.
MARCIN MY WIERZYMY!
TEKSTY PUBLIKOWANE W DZIALE “OKIEM ŻABOLA” SĄ PRYWATNYMI OPINIAMI AUTORA
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl