Po meczu ze Stalą Mielec, ale i tym z Miedzią, w Zabrzu słychać było głosy, że Marcin Urynowicz nie jest jeszcze gotowy na grę. Kibice zastanawiają się, czy to wina braku umiejętności, czy też pewności siebie.
– Marcin potrafi grać rewelacyjnie, mam o nim bardzo dobrą opinię. Ale ma za sobą bardzo szybki przeskok do seniorów i ciężką kontuzję, która wyeliminowała go na rok z treningów. Niejeden piłkarz nie podniósłby rękawicy, on to robi. Walczy, by być coraz lepszym zawodnikiem – powiedział Marcin Brosz.
– Ma nie tylko sobie coś do udowodnienia, ale i dzielnicy w której mieszka – Biskupicom – skąd pochodzi wielu kibiców Górnika. Po tak ciężkim urazie większość piłkarzy by nie grała, a on gra, on się stara. Może nie wszystko wychodzi, ale ile może, tyle z siebie daje. Teraz miał sytuację, za jakiś czas taką sfinalizuje. Dochodzi do pozycji, niedługo zacznie je wykańczać z korzyścią dla siebie i drużyny – stwierdził szkoleniowiec Górnika.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl