Marcin Brosz: To jest bardzo ciekawy duet napastników

Ewa  -  12 września 2016 10:15
0
1437

Brosz_Grudziadz_1617

Marcin Brosz mówi w rozmowie z Roosevelta81.pl m.in o kulisach zatrudnienia w klubie Davida Ledecky’ego. Według szkoleniowca, czesko-hiszpański duet napastników będzie ciekawym rozwiązaniem na boisku. Szkoleniowiec Górnika podkreślił też, że po wygranej z Olimpią w Grudziądzu coś drgnęło w jego drużynie.

Roosevelta81.pl: Dobre zawody rozegrał w Grudziądzu Bartosz Kopacz chwalony na konferencji prasowej przez trenera.

Marcin Brosz (trener Górnika): – Bardzo dobre. Bez niego byłoby nam ciężko. Wreszcie po raz pierwszy podjęliśmy wyzwanie i twardo zaczęliśmy. To jest sygnał, że będzie lepiej. Ale to też potrwa i dużo roboty przed nami. Dobrze, że coś drgnęło.

Sporo uwag z ławki rezerwowych płynęło do Szymona Skrzypczaka.

– Ciężka jest rola zawodnika, który wchodzi na boisko. Wymagamy od niego wielu rzeczy: gry ofensywnej, defensywnej i żeby grał twardo. Trafił na Kaczmarka z Woźniakiem, którzy grali bardzo dobre spotkanie. Dodatkowo musiał pomagać młodemu Maciejowi Ambrosiewiczowi. Wywiązał się z tych trudnych zadań, bo pracował bardzo ciężko. Ile mógł, tyle z siebie dał.

Wydaje się, że transfer Davida przyniesie sporo korzyści. Jest Pan zadowolony z debiutu Ledecky’ego?

– Ściągnęliśmy go do Górnika dlatego, żeby biegał i strzelał bramki. Gra twardo, potrafi utrzymać się przy piłce, nie ma prostych strat, dlatego też udało mu się strzelić bramkę. Ten duet, który stworzyliśmy, David i Igor, jest bardzo ciekawym duetem. Dwie bramki, dwóch napastników. Tak w skrócie powinno być, napastnicy muszą strzelać, obrońcy muszą bronić.

Kiedy zaczął Pan obserwować Ledecky’ego?

– Pierwszy sygnał dostałem trzy miesiące temu. Obserwowaliśmy go w jednym meczu ligowym, później ze względu na niego, zagraliśmy sparing. Był również obserwowany na meczu SC Znojmo – SFC Opava, gdzie przegrywając mecz 0:3, Ledecky był najlepszym zawodnikiem na boisku i wtedy zdecydowaliśmy się na zatrudnienie tego piłkarza. To wychowanek Sparty Praga, młody chłopak, do obróbki. Znam szkoleniowców, którzy trenują grupy młodzieżowe Sparty, więc uważam, że ryzyko jest małe. To piłkarz, który grał dwa lata w I lidze, gdzie strzelił 16-17 bramek plus asysty.

Na treningach Górnika pojawił się afrykański piłkarz.

– Tak, to jest Moffat, młody 18-letni chłopak. Przyjechał z polecenia Pana Grabowskiego, który jest związany z Górnikiem i polecał klubowi ciekawych piłkarzy w przeszłości. Niestety, trochę opóźnił się przylot tego zawodnika, który spowodowany był jego grą w młodzieżowej reprezentacji Zimbabwe. Dlatego teraz czekamy na decyzję, czy jeszcze będziemy mogli skorzystać z usług tego chłopaka.

A co z lewym i prawym obrońcą?

– Tematów jest dużo. Jednak idziemy krok po kroku. Dla mnie najważniejszy był przód i to przynosi efekt. Tak naprawdę, meczem z Olimpią zaczęliśmy sezon od początku.

Filip Twardzik spisywał się dobrze na treningach?

– Przekazałem zarządowi, że warto się tym piłkarzem zainteresować, lecz nie na zasadach kontraktu, ale bardziej prowizji, czyli im więcej gra, tym więcej dostaje. Sportowo bardzo ciekawy chłopak. Szkoda, że nie został.

Jak wyglądają postępy w leczeniu Armina Cerimagica i co dzieje się z Aleksandrem Kwiekiem?

– Armin trenuje z zespołem od czwartku i liczę, że w środę będzie już z nami. Olek ma uraz, w czwartek był u lekarza. Wcześniej zaczął mocniej trenować i było już widać efekty jego pracy, dlatego szkoda tej kontuzji.

Czy odejście Romana Gergela tuż przed zamknięciem okienka transferowego było dla Pana zaskoczeniem, czy był Pan już na to przygotowany?

– Jako trener muszę być przygotowany na wszystkie możliwe scenariusze i wszystkie biorę pod uwagę. Życzymy Romanowi by grał jak najlepiej, bo zawsze w CV będzie miał wpisane, że grał w Górniku Zabrze i reprezentował jego barwy. To Górnik dał mu szanse zaistnienia w Polsce.

Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments