– Ciągle pracujemy, by być zespołem kompletnym, który będzie przez agresywną grę bazował na odbiorze piłki, ale też prezentował kreatywny futbol – powiedział w rozmowie z naszym portalem Marcin Brosz, trener Górnika.
Roosevelta81.pl: Jak podsumuje Pan mecz ze Stomilem?
Marcin Brosz (trener Górnika Zabrze): – Do strzelenia pierwszej bramki ten mecz był dla nas bardzo trudny. Po straconym golu Stomil zaczął grać odważniej i się odkrył. Biedrzycki i Jegliński musieli ustawić się wyżej, co stworzyło wolną strefę dla Igora Angulo, który idealnie to wykorzystywał. Stomil dopóki grał na 30 metrze od swojej bramki, było nam naprawdę ciężko i tego też się spodziewaliśmy. Bramka diametralnie zmieniła przebieg meczu i szkoda, że nie udało nam się wykorzystać okazji, które mieliśmy szczególnie w drugiej połowie. Gramy dla kibiców i było widać, jak oni odżywali w tych sytuacjach. Chcemy, żeby ten stadion coraz bardziej się zapełniał i wiemy, że przez dobrą kreatywną grę jest na to szansa.
Po tym meczu można powiedzieć, że w istnieje życie bez Dawida Plizgi.
– Dawid jest dla nas bardzo ważnym zawodnikiem. Jeśli popatrzymy wstecz, był do zawodnik najbardziej eksploatowany w naszym zespole. Sezon jest jeszcze bardzo długi, więc jeśli jest tylko taka możliwość, dajemy grać wszystkim zawodnikom z kadry. Nie ma natomiast wątpliwości, że Dawid jest kluczowym zawodnikiem Górnika i bardzo liczymy na jego umiejętności.
Górnik załatwił sprawę w pierwszej połowie i powoli krok po kroku pnie się w ligowej tabeli.
– Musimy wiedzieć, jak zareagować w danym momencie. To się bierze z doświadczenia, a w tym sezonie rozegraliśmy już trochę meczów. Wciąż pracujemy nad pewnymi rzeczami, ale cieszy, że mając pewien plan potrafimy go realizować na boisku. Nie zawsze wszystko wychodzi i trzeba coś skorygować, natomiast najważniejsza jest praca, która wymaga czasu, a takie mecze utwierdzają nas, że warto poświęcać na to czas.
Stałe fragmenty gry nie przestają być mocną stroną Górnika.
– Nasze stałe fragmenty gry pokazują tylko, że nie da się czegoś zrobić od razu. Trzeba systematycznie pracować i jeszcze raz pracować, co potem skutkuje w tych najważniejszych momentach, jak w meczu ze Stomilem. Natomiast powoli z perspektywy boiska widać, jak coraz ciężej się przeciwko nam gra. Zespoły mają problem z budowaniem akcji, co tylko pokazuje, że zmieniamy nasz styl. Ciągle pracujemy, by być zespołem kompletnym, który będzie przez agresywną grę bazował na odbiorze piłki, ale też prezentował kreatywny futbol. To jeszcze nie jest to, lecz cały czas pracujemy nad tym.
Już w niedzielę czeka nas piłkarskie święto.
– Czeka nas bardzo dobre widowisko. Co ważne, nie tylko na boisku, ale i na trybunach. Na boisku wspólnie z katowickim zespołem chcemy stworzyć godne widowisko. Chcemy dorównać widowni. Tym meczem żyjemy już od dłuższego czasu.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl