Jutro rozpoczynamy nowy sezon rozgrywek polskiej Ekstraklasy. Oznacza to, że przed nami zupełnie nowe cele, marzenia i plany. Dla każdego kibica zabrzańskiego Górnika wymarzonym scenariuszem jest piętnaste mistrzostwo lub przynajmniej walka o tytuł i zakwalifikowanie się do europejskich rozgrywek. Co my na to? Czemu nie!
Nie chcemy przedwcześnie pompować balonika, a także już przed pierwszymi meczami skreślać drużynę i wróżyć walkę o utrzymanie. Zadaniem tego felietonu (czyli całkowicie subiektywnej opinii) jest przedstawienie argumentów, że nie jesteśmy na straconej pozycji w walce o Mistrza. Wręcz przeciwnie. Mamy swoje i nawet jest ich kilka.
- Fundament.
Każda drużyna potrzebuje przewodnika, który pokaże, wytłumaczy, wyjaśni i pomoże. U nas taką osobą z pewnością jest trener Marcin Brosz. Nie sposób ukryć, że w ciągu jego pracy Zabrzanie awansowali do Ekstraklasy, a rok później do europejskich pucharów. W zeszłym sezonie były gorsze chwile i mimo licznych głosów o zwolnieniu, trener doprowadził statek na bezpieczne wody i utrzymał się w Ekstraklasie. Dużą rolę odegrał również Artur Płatek. Współpraca między Panami działała i miejmy nadzieję, że tym razem również przyniesie dobre owoce.
- Zbrojenie.
„Transfery lubią ciszę”- w wielu naszych rozmowach z trenem padały takie słowa. Nie były one rzucone na wiatr, ponieważ z każdym następnym dniem stawały się faktem. Kadrę Górnika zasilili: Dawid Kudła (bramkarz), Erik Janża (lewy obrońca), Aleksander Paluszek (środkowy obrońca), Filip Bainovic (defensywny pomocnik), Piotr Krawczyk (napastnik), Alasana Manneh (środkowy pomocnik), Michał Rostkowski (pomocnik), Daniel Ściślak (pomocnik). Pokazuje to, że w każdej formacji będzie można poczuć świeżość, nowość. Do Zabrzan dołączyli zarówno piłkarze doświadczeni, jak i młodzi. Jest to świetny ruch, aby starsi na murawie pokazywali, czego nauczyły ich lata gry w piłkę i tym samym dawali młodszym kolegom możliwość rozwoju oraz doskonalenia umiejętności. Ponadto, po opublikowaniu tego artykułu możliwe jest, że pojawią się jeszcze jakieś nowe twarze w szatni Zabrzan.
- Zabrzańska publiczność.
Ten argument potwierdzają liczby kibiców na stadionie. Wiadomo nie od dzisiaj, że czym lepsze wyniki tym więcej osób przychodzi oglądać mecze z perspektywy trybun. Stara prawda piłkarska. Jednakże, warto docenić stałych bywalców, którzy nie przychodzą dla wyników. Mimo wszystko, spodziewamy się, że w porównaniu z zeszłym sezonem Arena Zabrze stanie się prawdziwą twierdzą, na której Zabrzanie regularnie będą zdobywali komplet punktów. Duży w tym udział widzimy w zabrzańskiej publiczności, która miejmy nadzieję głośnym dopingiem będzie zagrzewać do walki o najwyższe cele. - Lider.
Lider w szatni to jedno, a przywódca na boisku to zupełnie inna sprawa. Regularnie wybiegający na murawę Igor Angulo, to prawdziwy kapitan Górnika. Bask nie zwraca uwagę na swoją metrykę i w poprzednim sezonie pokazał, że sztuka zdobywania goli nie jest mu obca. Korona Króla Strzelców tylko to potwierdza. Angulo często zdobywa bramkę, gdy zespół tego najbardziej potrzebuje. Nie raz Igor swoim trafieniem ustawiał już końcowy wynik meczu. Mamy nadzieję, że dobrze przepracowany okres przygotowawczy zaowocuje kolejnymi bramkami, które sprawią wiele radości zabrzańskim kibicom.
Można tutaj starać się szukać jeszcze wielu innych plusów. Jednakże, to boisko zweryfikuje każdy z nich. Ruszamy z nowym sezonem i liczymy, że będzie on niezwykle udany!
TEKSTY PUBLIKOWANE W DZIALE “OKIEM ŻABOLA” SĄ PRYWATNYMI OPINIAMI AUTORA
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl