18-letni Maciej Ambrosiewicz w meczu z „GieKSą” dostał szansę gry od pierwszej minuty. Wydaje się, że trener Brosz zarezerwował prawą stronę pomocy dla młodych zawodników.
Roosevelta81.pl: Jak ocenisz niedzielny mecz z GKS-em Katowice?
Maciej Ambrosiewicz (pomocnik Górnika): – Jeden punkt to minimum, które ugraliśmy. Może z przebiegu gry więcej posiadania piłki miał GKS, ale samych sytuacji to my mieliśmy więcej. Trochę jest niedosyt, bo można było zdobyć trzy punkty.
Przez wielu to właśnie gospodarze byli stawiani w roli faworyta.
– No tak, uzyskaliśmy plan minimum. Mimo wszystko, mogliśmy ugrać coś więcej.
Nabiegałeś się na prawej stronie, „GieKSa” w tym meczu zmieniła trochę ustawienie.
– Miałem trochę więcej zadań defensywnych, szczególnie w pierwszej połowie. W drugiej grałem jeszcze niżej, dużo pomagał mi Erik Grendel. Myślę, że przeciwnicy prawą stroną nie stworzyli większego zagrożenia.
Rotacja wśród młodzieżowców na prawej stronie jest spora.
– Jesteśmy młodzi, musimy uczyć się dużo od starszych. Wiadomo w seniorach jest inne tempo i granie, dlatego też trener nami rotuje z myślą o nas. Uważam, że jest to dobre.
Więcej spotkań grasz jednak na prawej stronie pomocy.
– Tam gdzie mnie trener postawi tam zagram. Wiadomo, że moją nominalną pozycja jest środek pomocy. Jednak mamy tam dobrych, doświadczonych zawodników i dużo ciężej jest się przebić na tę pozycję. Ja jednak staram się wykonywać zalecenia trenera i robić to jak najlepiej.
Już w sobotę zagracie w Zabrzu ze Zniczem Pruszków.
– Cały tydzień muszę trenować, pokazywać się i grać na meczach z jak najlepszej strony. Miejmy nadzieję, że trener będzie na mnie stawiał, a ja odpłacę jak najlepszą grą.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl