Maciej Ambrosiewicz zdobył w meczu ze Stalą swojego pierwszego gola w barwach Górnika. Nie tylko było to piękne trafienie, ale również bardzo ważne, ponieważ pozwoliło zabrzanom wrócić do gry.
Roosevelta81.pl: Gratulacje premierowej bramki w Górniku. Śmiało można powiedzieć, że to najpiękniejszy gol w Twojej karierze.
Maciej Ambrosiewicz (pomocnik Górnika): – Zdecydowanie tak. Wiedziałem od razu, że piłka dobrze siadła na nodze i bardzo się z tego cieszę, iż znalazła drogę do siatki.
Mecz nie układał się najlepiej, aż przyszła 58 minuta i znakomity strzał.
– Stal wyszła strasznie naładowana, co odbiło się na ich kondycji w drugiej połowie. Od momentu zdobycia przez nas gola, gospodarze praktycznie stanęli na własnej połowie. Wiedzieliśmy, że brakowało im sił. My z kolei bardzo się odsłoniliśmy dążąc do zwycięstwa i dlatego gospodarze mogli nas kontrować.
Końcówkę spotkania naprawdę mocno przycisnęliście.
– Zdecydowanie mocy wystarczyło nam do końca, a przyjechaliśmy do Mielca nie po jeden, a trzy punkty. Od początku zakładaliśmy sobie, aby usiąść na nich oraz to, że będziemy starać się dużo wrzucać, a także próbować uderzeń. Przyniosło to skutek w postaci zwycięstwa.
Jak podsumowałbyś rundę jesienną w Waszym wykonaniu?
-Myślę, że przyjdzie jeszcze czas żebyśmy wspólnie z trenerem ją ocenili i podsumowali. Do końca też nie wiemy, jak wygląda tak naprawdę wygląda tabela, bo jeszcze kilka klubów ma zaległe mecze. Mam nadzieję, że zwycięstwo ze Stalą doda nam wszystkim wiary, aby wiosną jeszcze mocniej powalczyć o awans.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl