Reprezentacja Polski U-21 pod wodzą Jerzego Brzęczka się nie zatrzymuje. Biało-czerwoni we wtorkowy wieczór pokonali w meczu wyjazdowym rówieśników z Macedonii Północnej, będąc zespołem w pełni kontrolującym bieg boiskowych wydarzeń.
Polacy byli zdecydowanym faworytem meczu w Bitoli. Macedonia Północna w dotychczas rozegranych pięciu spotkaniach wygrała raz i czterokrotnie przegrała. Drużyna Jerzego Brzęczka z kolei przewodziła tabeli z pięcioma zwycięstwami na koncie. We wtorkowy wieczór biało-czerwoni dopisali na swoje konto szósty komplet punktów.
W wyjściowej jedenastce reprezentacji Polski U-21 znalazł się po raz kolejny Marcel Łubik, który długimi fragmentami był praktycznie bezrobotny. Kiedy Macedończycy posyłali piłkę w kierunku bramki golkipera Górnika Zabrze – ta z natury chybiała celu. Na boisku od początku zameldował się też zawodnik Górnika wypożyczony obecnie do Wisły Płock Wiktor Nowak, który zagrał na prawej stronie defensywy i także nie miał zbyt wiele pracy.
Lepiej pod tym względem wyglądali Polacy, którzy przed przerwą na bramkę rywala uderzali osiem razy, z czego trzy razy celnie. Jedna z tych prób zakończyła się zresztą trafieniem dającym naszej młodzieżówce prowadzenie do przerwy. To padło w 33. minucie gry po krótko rozegranym rzucie rożnym, kiedy piłka trafiła przed pole karne do Dawida Drachala, ten dośrodkował futbolówkę w pole karne, gdzie na 5. metrze czekał Filip Kocaba, który mierzonym strzałem głową dał biało-czerwonym zasłużone prowadzenie.
Niekorzystny wynik nie skłonił gospodarzy do przeprowadzenia bardziej zmasowanych ataków. Macedonia Północna cofnięta niemal całą drużyną na własną połowę czekała na ataki Polski, by przeprowadzić skuteczny kontratak. Okazji do tego typu akcji miejscowi mieli jednak jak na lekarstwo. Kiedy próbowali posyłać dłuższe podanie w kierunku polskiej bramki – czujny był Łubik, który piłkę przechwytywał i momentalnie ekspediował pod w okolice pola karnego rywala.
Polska z kolei dominowała pod względem posiadania piłki, ale obficie padający deszcz i fatalny stan murawy uniemożliwiał naszej drużynie swobodne przeprowadzanie akcji i szybką wymianę piłek jak chociażby w ostatnim meczu z Włochami.
Na trzynaście minut przed końcem meczu z boiska wyleciał obrońca mecedońskiej drużyny Andrija Dimeski, który obejrzał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę za ostry faul na Tomaszu Pieńce. W opinii wielu jednak bezpośrednia „czerwień” byłaby bardziej adekwatną karą za przewinienie defensora gospodarzy.
Polacy nie forsowali tempa i nie dążyli do podwyższenia prowadzenia, umiejętnie szafując siłami, ale mając też bieg boiskowych wydarzeń pod pełną kontrolą. Ostatecznie skończyło się na minimalnej, ale w pełni zasłużonej wygranej.
Macedonia Północna U-21 – Polska U-21 (0:1)
0:1 – Kocaba 33′
Macedonia Północna U-21: Vasilev – Danev, Dimeski, Meliqi (46′ Dailovski), Djekov, Angelov, Gashtarov, Zendelovski (70′ Sofijanovski), Trakjov (70′ Gjorgjevski), Hamza, Elezi (15′ Avduli).
Polska U-21: Łubik – Nowak (90+2′ , Kutwa, Drapiński, Gurgul, Faberski (73′ Bogacz), Kocaba, Kozubal (73′ Urbański), Pietuszewski (62′ Kuziemka), Drachal (62′ Duda), Pieńko.
Żółte kartki: Dimeski – Kocaba.
Czerwona kartka: Dimeski (77′ za dwie żółte kartki)
Sędzia: Gergo Bogar (Węgry).






