W meczu ze stołeczną drużyną sędzia Musiał podyktował kontrowersyjny rzut karny przeciw Górnikowi: – Niestety Legia to drużyna, której odgwizduje się takie rzuty karne, trzeba z tym żyć – powiedział dla naszego serwisu „winowajca” jedenastki Łukasz Madej.
Roosevelta81.pl: W meczu z Legią liczyłeś na więcej czy remis był szczęśliwy?
Łukasz Madej (pomocnik Górnika): – Wynik był szczęśliwy, remis jest OK, choć jak wychodzi się na boisko to zawsze chce się wygrywać. W pierwszej połowie zrobiliśmy dobre widowisko i szkoda, że później Legia zepchnęła nas do defensywy. Musimy lepiej grać piłką. W którymś wywiadzie powiedziałem, że dla nas tabela się nie liczy, ważne jest zdobywanie punktów. Jeśli one będą, to będziemy się piąć w górę tabeli.
Rzut karny dla Legii się należał?
– Moim zdaniem nie było, choć sędzia zadecydował inaczej. Zawodnik dał ręce do góry, dołożył do tego trochę cwaniactwa. Z Legią to już kolejna „jedenastka” z niczego, wtedy przegraliśmy 1:2. Niestety Legia to drużyna, której odgwizduje się takie rzuty karne, trzeba z tym żyć.
Mecz na żywo w końcu mogła podziwiać większa rzesza kibiców.
– Doping był fajny szkoda tylko, że stadion nie jest w całości oddany do użytku. Gdy widzi się tylu ludzi na trybunach to aż chce się grać i mamy dodatkową mobilizację.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Ewa/Roosevelta81.pl