Górnik Zabrze wygrał w Łodzi z miejscowym ŁKS-em 0:1. Bramkę na wagę zwycięstwa oraz swojego debiutanckiego gola w Ekstraklasie zdobył Giakoumakis.
W wyjściowej jedenastce Górnika znalazło się tylko dwóch Polaków. Był to Paweł Bochniewicz i Przemysław Wiśniewski. Poza nimi od pierwszych minut wybiegli: Chudy, Janża, Jirka, Prochazka, Manneh oraz para Hiszpanów i Greków. Trener Górnika nie mógł skorzystać z przechodzącego rehabilitację Łukasza Wolsztyńskiego.
Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0:1. Jednakże, trzeba przyznać, że początkowe czterdzieści pięć minut nie przyniosły wielu emocji. Do 25. minuty Górnik zdecydowanie dłużej utrzymywał się przy piłce i częściej dochodził do pola karnego rywali. Ciekawą akcją była wymiana futbolówki między Janżą, a Jimenezem w 12. minucie. Dośrodkowanie zostało zablokowane i mieliśmy rzut rożny. Po stałym fragmencie gry zabrzanie mogli trafić do siatki. Do uderzenia z głowy doszedł Paweł Bochniewicz, jego strzał chciał przedłużyć Angulo, lecz Malarz czuwał na posterunku. Dziesięć minut później po raz kolejny uderzał Angulo i Jirka, lecz ponownie obrońcy dobrze blokowali drogę do bramki. W kolejnych akcjach inicjatywę przejął ŁKS. W 28. minucie gospodarze mieli idealną okazję do wyjścia na prowadzenie. Pirulo dostał piłkę, zszedł do środka i uderzył na bramkę. Chudy dobrze interweniował, lecz zaspali nasi obrońcy, ponieważ do odbitej futbolówki pierwszy dobiegł Ratajczyk. Na nasze szczęście nie trafił on do pustej bramki. Kolejnym sygnałem ostrzegawczym był strzał z głowy Wróbla w 33. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego. Jednakże, to, co nie udało się gospodarzom wykorzystali Trójkolorowi. Prochazka przejął złe podanie obrońcy i rozpoczął kontrę podając do Baska z Zabrza. Igor pomylił się i piłka odskoczyła mu na kilka metrów, lecz ruszył on za nią i poprzez przebitkę z interweniującym obrońcą futbolówka spadła pod nogi Giakoumakisa. Grek mocnym uderzeniem pokonał Malarza i mieliśmy 0:1. Było to debiutanckie trafienie w Ekstraklasie dla wypożyczonego z AEK-u Ateny napastnika.
Te same jedenastki rozpoczęły drugą odsłonę spotkania. Żaden z trenerów nie dokonał zmiany w przerwie. W 56. minucie świetną okazję miał Paweł Bochniewicz. Janża precyzyjnie dośrodkował z rzutu wolnego, lecz w pojedynku Bochen – Malarz, bramkarz gospodarzy był górą. Natomiast, w 64. groźnie było w naszej szesnastce. Dośrodkowanie z rzutu wolnego wywołało spore zamieszanie. Sytuację wyjaśnił Prochazka z Wiśniewskim. W 72. minucie trener Marcin Brosz dokonał dwóch zmian. Pojawił się Matuszek oraz Krawczyk, natomiast swój występ zakończyli Manneh oraz zdobywca bramki Giakoumakis. Ostatni kwadrans spotkania to głównie walka w środku pola. Futbolówka, co chwilę zmieniała właściciela i nie oglądaliśmy groźnych sytuacji z jednej bądź drugiej strony. Sędzia Frankowski używa gwizdka po raz ostatni i Górnik wygrywa 0:1. Są to ważne trzy punkty i jest to pierwszy komplet „oczek” w tym sezonie zdobyty na wyjeździe.
Po tym spotkaniu „Trójkolorowi” mają 36 punktów. Za tydzień do Zabrza przyjedzie gdańska Lechia.
ŁKS Łódź – Górnik Zabrze 0:1 (0:1)
0:1 – Giakoumakis, 36′
Rezerwowi: Budzyński – Klimczak, Bogusz, Dominguez, Sójka, Sekulski, Sajdak, Piątek, Rozwandowicz
Trener: Wojciech Stawowy
Górnik Zabrze: Chudy – Janża, Bochniewicz, Wiśniewski, Vasilantonopoulos – Jimenez, Manneh (72′ Matuszek), Prochazka, Jirka (89′ Koj) – Giakoumakis (72′ Krawczyk), Angulo (C)
Rezerwowi: Kudła – Kopacz, Koj, Ściślak, Krawczyk, Matuszek, Matras, Bainović, Ryczkowski
Trener: Marcin Brosz
Sędzia: Bartosz Frankowski
Żółte kartki: Dąbrowski – Giakoumakis
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Artur Kraszewski