Leszek Ojrzyński ma o czym myśleć. Na kogo postawi wiosną?

Torcidos  -  18 stycznia 2016 10:13
0
865

Ojrzynski2_Gornik_Zaglebie1516
Na miesiąc przed powrotem do gry Ekstraklasy Leszek Ojrzyński ma spory ból głowy. Niemal na każdej pozycji Górnik ma dwóch-trzech równowartościowych zawodników, a na koniec i tak trzeba będzie wybrać tego jednego. W niektórych przypadkach rozstrzygające okażą się kolejne sparingi, lecz w innych przypadkach sprawa będzie otwarta do samej inauguracji rundy wiosennej. Na jakich więc pozycjach walka o skład zapowiada się najciekawiej?

Środek obrony
Jedno miejsce na środku obrony jest oczywiście zarezerwowane dla Adama Dancha. Pytanie natomiast, kto wiosną będzie jego partnerem? Najpoważniejszym kandydatem wydaje się być Bartosz Kopacz, który na koniec minionego roku prezentował się świetnie. Obecne przygotowania również rozpoczął dobrze, strzelając bramkę w pierwszym sparingu. Nie można jednak zapominać o Ołeksandrze Szeweluchinie. Ukrainiec przyzwyczaił nas do solidnej gry, a u Leszka Ojrzyńskiego także cieszył się zaufaniem. Jest i trzecia opcja, czyli Marcin Oss. Nowy zawodnik Górnika wciąż pozostaje zagadką, ale póki co zbiera same pozytywne recenzje. W całym naszym rozmyślaniu nie możemy również wykluczyć, że zabrzanie będą grać trójką środkowych obrońców, co przecież zdarzało się w tym sezonie. Inną sprawą jest to, że Danch może również zostać przesunięty do środka pola, ale ten wariant wydaje się najmniej prawdopodobny.

Lewa obrona
Tu rywalizacja o miejsce w składzie zapowiada się znakomicie. Mariusz Magiera, jeśli tylko jest zdrowy, to klasa sama w sobie. Potwierdzają to obecne przygotowania, bo 'Magic’ po dwóch grach kontrolnych ma już na swoim koncie dwie asysty. Ken Kellaste jednak nie przyszedł do Górnika, aby zostać zmiennikiem. W Estonii zapracował na miano solidnego piłkarza, a po zobaczeniu jego kilku występów, podzielamy zdanie o jego niezłych umiejętnościach. No i też na swoim koncie ma już asystę w barwach Górnika. Strach tylko pomyśleć, jak kontuzję wyleczy Rafał Kosznik. Inna sprawa, że Kosznik w ostatnich miesiącach nie był nawet swoim cieniem. Potencjał ma jednak bardzo duży i co więcej, może również grać jako skrzydłowy.

Atak
Jose Martinez nie wydaje się być gościem, który rozwiąże problem napastnika w Górniku. A na pewno nie takim, który przykryłby czapką Maćka Korzyma czy Szymona Skrzypczka. Tym bardziej, że w dotychczasowych dwóch sparingach grał jako podwieszony napastnik, za plecami Szymona lub Maćka. A to oznacza tylko tyle, że miejsce w ataku wciąż pozostaje zagadką. Czy będzie to Skrzypczak, który pod koniec roku radził sobie bardzo dobrze? Czy może wracający po kontuzji Korzym? Maciek wreszcie będzie mógł się dobrze przygotować do sezonu, bowiem do występów jesienią nie był w żaden sposób przygotowany, bo treningów w rezerwach Podbeskidzia do tego zaliczyć nie można. Wiosna będzie dla niego kluczowa, aby zaistnieć w Górniku. Czy może swoją szansę otrzyma Martinez? Trudno powiedzieć, na co tak naprawdę stać tego ostatniego. Wygląda na to, że odpowiedź na to, kto zagra w ataku pokaże najpewniej obóz w Hiszpanii.

Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments