– W niedzielę chcielibyśmy spisać się na tyle dobrze, aby cieszyć się z kompletu punktów – powiedział przed 105. Wielkimi Derbami Śląska Leszek Ojrzyński, trener Górnika.
Górnik przed tygodniem gładko przegrał z Cracovią, ale już w niedzielę nachodzi okazja do rehabilitacji. – Po nie najlepszym starcie rundy stoimy przed drugą szansą. Szansa, która jest dla nas bardzo ważna. Czeka nas mecz na otwarcie stadionu z Ruchem Chorzów. To są moje drugie derby – pierwsze przegraliśmy 0:1 w Chorzowie. Dobrze byłoby się zrewanżować i o to będziemy walczyć w niedzielę – zapowiada Ojrzyński.
Trener Ojrzyński zamierza przed zawodnikami odkryć karty na dwa dni przed niedzielnym meczem. – Zawodnicy w piątek poznają w jakim zestawieniu powinniśmy zagrać. W tym dniu chcemy też podać 18-stkę meczową przy tym odkryjemy wszystkie karty. Z pewnością bliżej podstawowego składu po meczu z Cracovią jest Sebastian Steblecki. Do pełnego zdrowia wrócił Paweł Golański. Mamy jeszcze dwa znaki zapytania i będziemy mądrzejsi po piątkowych zajęciach. Każdy dzień może przynieść i podpowiedzieć nam coś nowego.
Kogo w ekipie Górnika może zabraknąć w niedzielnych Wielkich Derbach Śląska? – Dwa razy w mojej trenerskiej karierze zdarzyło się, że przed meczem z Ruchem Chorzów zachorowali mi zawodnicy. Ostatnio przed derbami zawodnik zgłosił mi uraz na rozgrzewce. Nigdy nie wiesz co cię spotka. Jesteśmy zabezpieczeni na każdą ewentualność. Być może powołam nawet 19. zawodników. Pod znakiem zapytania stoją występy Matuszka i Madeja. Jeszcze jest jedna pozycja o której nie chcę mówić. To są trzy poważne znaki zapytania, które rozstrzygniemy w najbliższych godzinach.
Górnik w niedzielę oficjalnie zadebiutuje przy 24. tys. widzów. Jakie cele ma Górnik? – Do najbliższego spotkania podchodzę jak do każdego następnego z myślą, że każdy mecz jest inny i jest okazją do zdobycia trzech punktów. W niedzielę chcielibyśmy spisać się na tyle dobrze, aby cieszyć się z kompletu punktów.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl
