Transfer 36-letniego Sobolewskiego do Górnika Zabrze był jednym z najgłośniejszych w całym letnim okienku transferowym ekstraklasy. Doświadczony pomocnik był przecież kapitanem i liderem Wisły Kraków. Klub, którego stał się legendą, niespodziewanie się z nim jednak rozstał. Teraz piłkarz błyszczy w ekipie z Roosevelta – ocenia serwis slask.sport.pl.
Spekulowano, że były reprezentant Polski zakończy karierę, ale w… Zabrzu na to nie pozwolono. Ofertę kontraktu złożył mu bowiem Górnik, a piłkarz ją zaakceptował. Sobolewski z miejsca stał się wiodącą postacią zespołu. Trener Adam Nawałka dokonał nawet specjalnie pod niego zmian w taktyce, przesuwając Mariusza Przybylskiego na inną pozycję.
Sobolewski szybko spłaca dług. W meczu z Piastem Gliwice należał do najlepszych na boisku. Co najważniejsze, strzelił wolejem pięknego gola, którym przesądził o wygranej Górnika. – To był raczej gol w stylu Tomasza Frankowskiego. Radek, gdy już zdobywał bramki, zwykle były to petardy zza pola karnego. Myślę, że dla niego samego to bardzo ważne trafienie – mówi serwisowi slask.sport.pl Kazimierz Moskal, który prowadził Sobolewskiego w Wiśle.
źródło: slask.sport.pl
foto: Kamil Dołęga/Roosevelta81.pl