Górnik Zabrze wygrał w ostatnim spotkaniu sezonu z Lechią 2:0 po golu Mosznikowa i Bonina. Ekipa Adama Nawałki dzięki trzem punktom zajęła ostatecznie piąte miejsce w sezonie 2012/13, co nie zmienia faktu, że rozgrywki będą oceniane przez wszystkich sympatyków z Roosevelta jako wielkie rozczarowanie. Po dziesięciu porażkach w rundzie na pewno jest ogromny niedosyt, gdyż zabrzanie grali wiosną żenująco słabo, a do występu w pucharach, na które liczyli – do pewnego momentu – tylko naiwni kibice zabrakło ledwie trzech „oczek”.
W niedzielę Górnikowi „nie groził” już awans do europejskich pucharów i o dziwo nagle zabrzanie przypomnieli sobie jak się gra w piłkę. Już do przerwy powinno być po meczu. Dwie stuprocentowe sytuacje zmarnował Zachara. Najpierw przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem Lechii, a następnie popadaniu Olkowskiego, kiedy wydawało się, że musi trafić do siatki, zablokował go w ostatniej chwili Bąk.
Świetną indywidualną akcję przeprowadził także Nakoulma do momentu strzału. Po ograniu kilku rywali wystarczyło już pokonać Buchalika, ale reprezentantowi Burkina Faso zabrakło precyzji. „Trójkolorowi” przed przerwą dopięli jednak swego. Mączyński podał na 11 metr do Mosznikowa, a estoński pomocnik doskonale zagrał sobie futbolówkę podeszwą i obrócił się w kierunku bramki, ogrywając przy okazji Janickiego. Następnie „huknął” pod poprzeczkę i było 1:0.
W drugiej połowie zabrzanie już nie stwarzali sobie już tak wiele sytuacji jak w pierwszych trzech kwadransach, choć kontrolowali przebieg wydarzeń na murawie. Okazję do wyrównania miał Wiśniewski, ale jego strzał z 20. metrów z rzutu wolnego kapitalnie wybronił Skorupski. Po chwili zwycięstwo „Trójkolorowym” mógł przypieczętować wprowadzony kilka chwil wcześniej Jeleń, ale przegrał pojedynek „oko w oko” z golkiperem Lechii. Zabrzan uratował też poprzeczka po mocnym uderzeniu Dudy. Po chwili w obramowanie bramki trafił również Bonin. Zabrzanie przeprowadzili doskonałą kontrę. Iwan dograł do „Bońka”, a ten nie trafił niemal do pustej bramki, a jedynie w poprzeczkę. Zachował się jednak na tyle przytomnie, że zdołał dobić piłkę do siatki i przypieczętować wygraną.
Ostatecznie Górnik triumfował na niezwykle nieprzyjaznym terenie. Awans o jedno miejsce w tabeli, kosztem Polonii Warszawa, zwróci przynajmniej koszty za samolot. W przyszłym sezonie będziemy oglądać już zupełnie odmienioną drużynę. Czy z nowym trenerem? Decyzje powinny zapaść w najbliższych dniach, choć znając tempo działaczy może to potrwać do końca miesiąca.
Lechia Gdańsk – Górnik Zabrze 0:2 (0:1)
0:1 – Mosznikow, 37′
0:2 – Bonin, 89′
Lechia: Buchalik – Oualembo (20′ Oualembo), Bieniuk, Bąk (34′ Dawidowicz), Janicki – Frankowski, Zyska, Surma, Buzała (66′ Duda), Wiśniewski – Rasiak..
Trener: Bogusław Kaczmarek.
Górnik: Skorupski – Olkowski, Danch, Szeweluchin, Gancarczyk – Mosznikow (77′ Jeleń), Mączyński (74′ Iwan), Kwiek (68′ Bonin), Przybylski, Nakoulma – Zachara.
Trener Adam Nawałka
Żółte kartki: Deleu, Wiśniewski – Kwiek, Szeweluchin.
Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom).
Widzów: 13.041.
źródło: Roosevelta81.pl
foto: Kamil Dołęga/Roosevelta81.pl