Górnik Zabrze zremisował w Gdańsku z Lechią 1:1. Dla Trójkolorowych jest to siódmy mecz z rzędu bez kompletu punktów. Ostatnie zwycięstwo zabrzanie zanotowali 25 sierpnia!
Trener Marcin Brosz, dokonał jednej zmiany w wyjściowej jedenastce w porównaniu do spotkania z ŁKS – em Łódź. Na ławce usiadł Michał Koj, a zastąpił go wracający po kontuzji Paweł Bochniewicz.
Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem. Wynik mógłby być zupełnie inny, lecz brakowało wykorzystania swoich okazji. Najlepszą sytuację do otwarcia wyniku miał Igor Angulo. W 40. minucie Juan Bauza popisał się fenomenalnym dograniem, które minęło całą linię defensywy. Bask przejął piłkę od Argentyńczyka i będąc oko w oko z Kuciakiem przestrzelił jakiś metr od bramki. Widać, że był pomysł Igora na skończenie tej okazji, lecz najważniejsze są bramki, a tej niestety zabrakło. Oczywiście, Lechiści nie pozostawiali dłużni. Gospodarze kilka razy wykreowali ciekawą akcję, lecz na posterunku czuwali zabrzańscy stoperzy. Wiśnia i Bochen niczym żywe tarcze bronili dostępu do bramki. Swój wkład w defensywie miał także Martin Chudy.
Druga część spotkania rozpoczęła się od zmiany w zespole Trójkolorowych. Boisko opuścił Bauza, a zastąpił go Łukasz Wolsztyński. Obserwując grę w pierwszych czterdziestu pięciu minutach taka decyzja odrobinę zdziwiła. Niestety, świetnie po przerwie rozpoczęli gdańszczanie. Przemysław Wiśniewski popełnił błąd przy rozgrywaniu futbolówki i stracił piłkę na rzecz Wolskiego, a ten pognał do bramki. Próbujący ratować sytuację Bochen fauluje Polaka w polu karnym. Arbiter, Tomasz Musiał nie miał wątpliwości i wskazał na wapno. Jedenastkę pewnie wykorzystał Artur Sobiech i mieliśmy 1:0. Chwilę potem, blokujący dośrodkowanie Paweł Bochniewicz robiąc wślizg w polu karnym dotyka piłkę ręką. Sędzia nie reaguje, ale trzeba przyznać, że inny arbiter mógłby pokusić się w tym przypadku o użycie gwizdka. W 75. minucie Jimenez miał idealną okazję, aby wyrównać wynik. Bardzo dobra, dwójkowa akcja Ściślak – Wolsztyn, lecz Hiszpan kończy całość niecelnym uderzeniem. Jednakże, Jesus odkupił swoje winy. W 82. minucie, Łukasz Wolsztyński zagrywa do Jimeneza, ten ogrywa obrońców i posyła piłkę pod brzuchem Kuciaka, tym samym zdobywając bramkę na 1:1. Warto wspomnieć, że w międzyczasie Martin Chudy zaliczył dwie ważne interwencje, które zapewniły, że Lechia nie podwyższyła prowadzenia. W doliczonym czasie gry, próbował jeszcze Kamil Zapolnik uderzając z przewrotki, lecz niecelnie. Mecz z Lechią kończy się podziałem punktów. Górnik miał swoje okazje, lecz po raz kolejny zabrakło skuteczności oraz celnych uderzeń na bramkę.
Już w wtorek Górnicy udadzą się do Łodzi na mecz z ŁKS – em w ramach 1/16 Pucharu Polski, a za tydzień zmierzą się przed własną publicznością z rywalem zza miedzy, czyli Piastem Gliwice.
Lechia Gdańsk – Górnik Zabrze 1:1 (0:0)
1:0 Sobiech, 52′ (k)
1:1 Jimenez, 82′
Lechia Gdańsk: Kuciak – Augustyn, Nalepa, Mladenović, Fila, Kubicki, Makowski, Wolski (64′ Lipski), Haraslin (83′ Paixão), Peszko (68′ Gajos), Sobiech
Rezerwowi: Alomerović – Chrzanowski, Żuk, Gajos, Lipski, Łukasik, Arak, Paixão
Trener: Piotr Stokowiec
Górnik Zabrze: Chudy – Janża, Bochniewicz, Wiśniewski, Sekulić, Jimenez, Matuszek, Matras (71′ Zapolnik), Bauza (46′ Wolsztyński), Kopacz (71′ Ściślak), Angulo
Rezerwowi: Loska – Orn Arnarson, Wolsztyński, Baidoo, Koj, Zapolnik, Ściślak, Krawczyk, Bainović
Trener: Marcin Brosz
Żółte kartki: Kubicki, Haraslin – Matras, Bochniewicz, Janża
Widzów: 9357
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl