Ze wszystkich określeń sobotniego pojedynku w Poznaniu, najbardziej podoba nam się mecz „na szczycie”. W sumie jest to prawda, pod warunkiem, że tabelę obrócimy o 180 stopni. Na Bułgarskiej spotka się ostatni w lidze Lech z przedostatnim Górnikiem. Można zatem spodziewać się ciekawego spotkania? Można, a nawet trzeba.
Możemy się śmiać z Lecha i jego beznadziejnej formy, ale głupotą byłoby lekceważyć aktualnego mistrza Polski. Umówmy się, mając w składzie Pawłowskiego, Hamalainena czy Gajosa nie można walczyć o nic innego, niż o pierwsze miejsce. Dlatego prędzej czy później Lech „wystrzeli” i będzie po prostu „orał” kolejnych przeciwników. Póki co jest jednak w wielkim kryzysie i trzeba mieć nadzieję, że przełamanie nie nastąpi w sobotę, bo dla Górnika może okazać się to bardzo bolesne.
W przeciwieństwie do Lecha, Górnik już się przełamał, przed tygodniem w meczu ze Śląskiem Wrocław. Radość po zwycięstwie była ogromna, ale szybko ostudzona. Choćby dlatego, że wrocławianie zagrali po prostu słabo, z a nawet najgorzej w tym sezonie. W Poznaniu zatem Górnik pokaże, czy rzeczywiście powoli wychodzi z kryzysu, czy po prostu natrafił się tak słaby przeciwnik, że nawet Odra Wodzisław tego dnia pokonałaby rywala.
Zwycięskiego składu się nie zmienia, więc nie spodziewamy się niespodzianek w wyjściowej jedenastce. Jedyną niewiadomą jest występ Aleksandra Kwieka. Radosław Sobolewski jest w pełni zdrów, a mając na uwadze, że Górnik głównie będzie skupiony na rozbijaniu ataków Lecha, to on powinien zagrać obok Erika Grendela. Dlatego najbardziej prawdopodobne jest, że zagra za plecami Macieja Korzyma w miejsce Roberta Jeża.
Ekipa Leszka Ojrzyńskiego nie może patrzeć na rywali, bowiem najbliżsi są znacznie zamożniejsi (w następnej kolejce Górnik gra z Legią). Punkty trzeba zdobywać z każdym i wszędzie. Straty poniesione w pierwszej części sezonu trzeba odrabiać. Remis w Poznaniu daje nam niewiele, ale skoro wygrało przy Bułgarskiej Podbeskidzie, to dlaczego po triumf miałby nie sięgnąć Górnik?
Lech Poznań – Górnik Zabrze, 25 września 2015, godz. 20:30, sędziuje Paweł Rakowski (Warszawa)
Lech: Burić – Kędziora, Kamiński. Arajuuri, Douglas – Dudka, Linetty – Lovrencsics, Jevtić, Pawłowski – Kownacki
Trener: Maciej Skorża
Górnik: Kasprzik – Widanow, Danch, Szeweluchin, Kosznik – Sobolewski, Grendel – Gergel, Kwiek, Madej – Korzym
Trener: Leszek Ojrzyński
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl