Po meczu z Koroną Górnik umocnił się na 16. pozycji w tabeli. Sytuacja staje się coraz bardziej dramatyczna. Co tu dużo mówić – jesteśmy pierwszym kandydatem do spadku i nie zanosi się na to, żeby coś w tej kwestii zmieniło się w najbliższym czasie. Półmetek części zasadniczej sezonu to dobry czas, żeby odpowiedzieć sobie na pytanie: kto odpowiada za obecną sytuację 14-krotnego mistrza Polski?
Nie chcę narzucać Wam swojej tezy, dlatego też przedstawię cztery opcje, z których możecie sobie wybrać tę, którą chcecie.
1. Trener
Leszek Ojrzyński objął drużynę przed 5. kolejką. Oznacza to, że prowadził zabrzan w 11. meczach ligowych i miał 3. miesiące na wprowadzenie swojego stylu. Jasne, nie mógł liczyć na pełen okres przygotowawczy, miał natomiast dwie kilkunastodniowe przerwy na reprezentację. Warto również zauważyć, że po zatrudnieniu byłego szkoleniowca Korony i Podbeskidzia w klubie nagle możliwe okazały się transfery graczy z pola. Jest to o tyle ciekawe, że jeszcze kilka dni wcześniej zarząd wydawał się głuchy na prośby Roberta Warzychy o nowego obrońcę i napastnika… Koniec końców do Zabrza trafił i napastnik, i obrońca, i kilku pomocników. Zakładam, że zawodników nie ściągnięto bez wiedzy Leszka Ojrzyńskiego. Co więcej, perspektywa ponownej współpracy z Maciejem Korzymem czy Michałem Janotą mogła być dla szkoleniowca bardzo radosna.
Jeśli chodzi o wyniki… No cóż, bilans 1Z-6R-4P chyba nikogo nie satysfakcjonuje. O ile remisy z Lechem, czy Legią każdy przed sezonem brałby w ciemno (inna sprawa, że forma obu zespołów, gdy grały z Górnikiem była żenująca), to porażki u siebie z Podbeskidziem i Koroną są niewybaczalne. Co prawda jeśli stworzyć by tabelę ligową tylko za okres pracy trenera Ojrzyńskiego, czyli od 5 do 15 kolejki, to Górnik zajmowałby w niej 13 pozycję, ale jest to tylko i wyłącznie nic nie znacząca ciekawostka. Faktem natomiast jest to, że Górnik z coraz większą stratą do pozostałych drużyn zamyka ligową tabelę.
2. Piłkarze
,,Zamiast dziękować, idźcie trenować”, czy ,,Ku*** mać, zacznijcie grać” niosło się po meczu na stadionie przy Roosevelta. Trudno, żeby po kolejnej porażce u siebie i w sytuacji, gdy Górnik zamyka tabelę, piłkarze dostali owację na stojąco.
Co tu dużo mówić – wszyscy są w żenującej formie. Jedni zanotowali spory regres w stosunku do zeszłego sezonu (Madej, Gergel, Danch), inni zawsze byli słabi (Słodowy, Skrzypczak), jeszcze inni w ogóle nie powinni mieć prawa do gry, bo nie przepracowali okresu przygotowawczego i to po nich widać (Korzym).
Wiadomo, jakie jest życie piłkarza – jak są wyniki, to jesteś noszony na rękach, a jak ich nie ma, to możesz liczyć na solidne gwizdy. Jest też inna strona medalu – większość piłkarzy nie utożsamia się z Górnikiem. W zasadzie to utożsamiają się z nim tylko Grzegorz Kasprzik i Adam Danch (za co im chwała). I tu pojawia się zasadniczy problem – dla dowolnego piłkarza spoza wymienionej wcześniej dwójki Górnik to klub jak każdy inny (w sumie nic dziwnego, piłkarz to zawód jak każdy inny). Dzisiaj grają w Zabrzu, za rok podpiszą kontrakt we Wrocławiu, a za dwa lata zobaczymy ich w Szczecinie. Nie czują tego, że ,,nie wystarczy tylko biegać, lub trochę się starać…”. Reguła jest prosta My spadniemy, oni odejdą…
3. Zarząd i właściciel
To miasto daje pieniądze na klub (w rzeczywistości są to pieniądze podatników), to miasto decyduje o tym, kto będzie trenerem, kto podpisze nowy kontrakt itd. Jak wygląda zarządzanie w Górniku każdy dobrze wie. Ktoś tych piłkarzy, którzy dzisiaj robią z nas pośmiewisko pościągał. Ktoś zgodził się na to, żeby kadra liczyła 39379585485 zawodników, w sytuacji, gdy trzeba ciąć koszty.
Brak zdecydowanej reakcji na to, co dzieje się w tak zasłużonym zespole skłania mnie to pytania, gdzie są:
4. Kibice
Tak, tak. Może to my wszyscy jesteśmy winni temu, co dziś dzieje się z Górnikiem. Może niektórzy zamiast wydawać oświadczenia, że domagają się zmiany trenera, powinni domagać się ujawnienia wszystkich wydatków miasta, związanych z Górnikiem. Może podczas kolejnego meczu zamiast piłkarzom warto poświęcić trochę czasu osobom decyzyjnym, bo to one w głównej mierze odpowiadają za to, gdzie teraz jesteśmy. Bo zarządzając tak wielkim klubem również nie wystarczy ,,trochę się starać”.
Która opcja przeważyła za tym, że teraz zajmujemy 16 miejsce w tabeli? Wybierzcie sami.
TEKSTY PUBLIKOWANE W DZIALE “OKIEM ŻABOLA” SĄ PRYWATNYMI OPINIAMI AUTORA
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto:Roosevelta81.pl