KS Polkowice – Górnik II Zabrze 3:1. Gol Lasika nie wystarczył…

Kaszpir  -  11 czerwca 2017 19:10
0
5826

Rezerwy Górnika przegrały w Polkowicach 1:3. Jedynego gola dla zabrzan w tym spotkaniu zdobył Dominik Lasik.

Trener Józef Dankowski nie mógł skorzystać z kilku zawodników występujących dosyć regularnie w Górniku II Zabrze. W tej grupie znaleźli się m.in: Kwiek, Dariusz Pawłowski, Kosznik, Gajda, Plizga. Piłkarze ci nie będą mogli już wystąpić na III-ligowych boiskach ze względu na obowiązujące tam przepisy.

Szkolenowiec zespołu z Polkowic – Enkeleid Dobi – kojarzony jest w Polsce z ekstraklasowych boisk m.in. z Zagłębia Lubin, w którym występował przed laty. Mało kto jednak pamięta, że Albańczyk wiosną 2003 roku, zaliczył osiem występów w Górniku Zabrze.

Początek spotkania tradycyjnie należał do zabrzan, choć nie potrafiliśmy tego udokumentować. Naszych młodych piłkarzy umacniała każda udana akcja. Mogła podobać się konsekwencja „Trójkolorowych”, którzy tuż przed przerwą zdołali rozmontować szczelną defensywę rywali, a na listę strzelców wpisał się 20-letni Dominik Lasik. Chociaż mecz zdecydowanie się wyrównał, to na przerwę w lepszych nastrojach schodzili „Górnicy”. Wracając jeszcze do strzelca bramki, tak jego grę podsumował trener. – Chciałbym podkreślić, że Dominik spisuje się coraz lepiej z każdym meczem dojrzewa piłkarsko. Przypomnijmy, że Lasik trafił do Górnika – podobnie jak choćby Żurkowski czy Urynowicz – z Gwarka Zabrze.

Niestety, w drugiej części spotkania do głosu doszedł arbiter, który wyraźnie zaczął sprzyjać drużynie gospodarzy. Wszystko zaczęło się od rzekomego rzutu karnego. Pan Artur Chudała, dopatrzył się zagrania ręką Przemysława Wiśniewskiego. Chyba tylko rozjemca tego spotkania widział, jak piłka dotyka niedozwolonej części ciała naszego zawodnika, a jeżeli nawet tak było, to cała akcja rozgrywała się przed polem karnym Górnika. Arbiter wskazał jednak na „wapno”, skutecznym egzekutorem okazał się Bednarski i mieliśmy remis. Ten gol podciął skrzydła młodym „Trójkolorowym”, mało tego nie pozwalał ich rozwinąć w dalszym ciągu arbiter. Polkowiczanie wykorzystali sprzyjające im warunki i zdobyli jeszcze dwie bramki. Zabrzanie mieli już wtedy za mało czasu oraz argumentów by odwrócić losy spotkania i porażka stała się faktem.

Trener Dankowski do tej pory nie komentował w szczególny sposób sędziowskich błędów, a porażki brał na siebie. Tym razem jednak był wyraźnie zdegustowany postawą arbitra z Opola. – Nie boję się użyć takiego słowa jak skandal. Pan sędzia w drugiej części całkowicie zepsuł widowisko, a przecież obie drużyny nie grają o wielką stawkę. Graliśmy dobrą pierwszą połowę, ale po przerwie moi zawodnicy z każdą minutą wyglądali gorzej mentalnie. Duży wpływ na to miał wyrównujący gol w takich okolicznościach, jak i praca pana Chudały, która pozostawiała wiele do życzenia. Cieszę się, że chłopcy nie nabawili się urazów, bo naszym przeciwnikom pozwalano na wiele. Po prostu szkoda zepsutego widowiska.

Po przegranej w Polkowicach, Górnik II wciąż plasuje się na 13. miejscu w tabeli, z dorobkiem 40 punktów. Kolejne spotkanie, drużyna rezerw rozegra już w środę w Mikulczycach, a przeciwnikiem będzie zespół Unii Turza Śląska. Początek spotkania zaplanowano na godz. 18:00.

KS Polkowice– Górnik II Zabrze 3:1 (0:1)
0:1 – Lasik, 30′
1:1 – Bednarski, 52′ (karny)
2:1 – Szuszkiewicz, 70′
3:1 – Bancewicz, 88′

KGHM ZANAM Polkowice: Primel – Fryzowicz, Ziemniak, Ptak (74′ Wojciechowski), Szymik, Bancewicz, Nowacki (46′ Zawadzki), Karmelita, Galas (79′ Famulski), Szuszkiewicz, Bednarski (68′ Surożyński)
Trener: Enkeleid Dobi

Górnik II Zabrze: Bielica – Dyląg, Wiśniewski, Gruszka, Konieczny – Wajsak(87′ Kulanek), Pikul(69′ Ściślak), Teichman, Trubeha, Lasik, Żagiel
Trener: Józef Dankowski

Żółte kartki: Żagiel, Trubeha
Sędzia: Artur Chudała(Opole)

Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments