Krzysztof Lewandowski: Zarząd jest od tego, żeby pewne sygnały łagodzić

Milo  -  29 lipca 2014 12:14
0
1993

Wiceprezydent-Zabrza-Krzysztof-Lewandowski

Z pieniędzmi dla zawodników jest taka sytuacja, że rzeczywiście nie są regulowane bieżące płatności, ale przed otrzymaniem licencji na konta piłkarzy wpłynęły znaczące sumy. W niektórych wypadkach było to nawet 200 tysięcy złotych – mówi dla „Sportu” Krzysztof Lewandowski, wiceprezydent Zabrza.

Kibice Górnika mają powody do dużego zmartwienia i niepokoju?

– Powiedziałbym, że takie same mają od lat. Sytuacja jest trudna, szukamy rozwiązania. Nic dramatycznego jednak się nie dzieje. Przed otrzymaniem licencji było bardziej nerwowo, bo gdybyśmy jej nie otrzymali, byłoby naprawdę źle. Teraz mamy czas na to, żeby wszystko usprawniać i to robimy. Koszty działania klubu są dalej ograniczane.

Ale są sygnały, że jest źle. Piłkarze od początku roku nie dostali pensji, a prezes Zbigniew Waśkiewicz mówi o tym, że klub zbliża się do katastrofy

– Z pieniędzmi dla zawodników jest taka sytuacja, że rzeczywiście nie są regulowane bieżące płatności, ale przed otrzymaniem licencji na konta piłkarzy wpłynęły znaczące sumy. W niektórych wypadkach było to nawet 200 tysięcy złotych. A co do dramatycznej wypowiedzi prezesa to powiem, że zarząd jest od tego, żeby pewne sygnały łagodzić, a nie dramatyzować i mówić całemu światu o katastrofie.

W trudnej sytuacji miasto, które jest współwłaścicielem Górnika, po raz kolejny wyciągnie pomocną rękę do klubu i przeleje na konto kilka milionów złotych?

– To nie takie proste. Miasto to nie jest podmiot, który może działać w ten sposób i który może wykładać sobie od tak na coś pieniądze. To wszystko wymaga odpowiednich procedur. Będziemy myśleć, jak znaleźć rozwiązanie tej sytuacji, ale teraz nie mogę złożyć żadnej deklaracji.

W piątek piłkarze spotkali się z panią prezydent Małgorzatą Mańką-Szulik. Kolejne planowane jest na dziś. Czego domagali się zawodnicy?

– Z panią prezydent spotkała się duża grupa piłkarzy. To nie było jednak tak, że żądali czegoś. Chcieli wiedzieć, na czym stoją i jaka będzie przyszłość klubu. Wspólnie dyskutowaliśmy i zastanawialiśmy się nad tym, jak pomóc Górnikowi.

Co pan sądzi o pomysłach byłego prezesa klubu, Łukasza Mazura, który proponuje, żeby Górnik z czystym kontem zaczął od czwartej ligi?

– Nie ma przeszkód, żeby pan Mazur założył sobie klub i wystartował z nim od czwartej ligi. Granie w ekstraklasie ma w sobie określoną wartość. W obecnej sytuacji nie ma takiej potrzeby, żeby rozważać taki wariant. W naszym przypadku wszystko zmieni oddanie stadionu. Zobaczymy, jak wtedy zareagują kibice. Jeżeli będą tłumnie przychodzili na mecze, to uratują Górnika. Liczymy, że średnia frekwencja będzie wynosiła 15 tysięcy. To umożliwi wyjście z obecnej trudnej sytuacji.

Wiadomo, kiedy stadion w Zabrzu zostanie w końcu ukończony?

– Optymistyczna wersja zakłada, że jeszcze w tym roku. To jest jednak budowa i nie wiadomo, co może się wydarzyć. Nie ma gwarancji, że ktoś znowu nie zejdzie z budowy. Z drugiej strony na obiekcie nie zostało już wiele prac do przeprowadzenia.

Źródło: Sport
Foto: nz24.pl

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments