Wyjazd do Kielc niestety wypadł nam dość niefortunnie, bo w czwartek. To, a także fakt, że kilka dni wcześniej byliśmy w Warszawie, z pewnością miało wpływ na naszą liczbę. Mimo tego, była ona solidna, a nasz doping bardzo głośny.
Do Kielc wyruszyliśmy autokarami i samochodami około godziny 16 z parkingu przy naszym stadionie. W sumie w „klatce” dla gości na obiekcie Korony pojawiło się nas 360 osób, w tym 50 z Wisłoki Dębica i 10 z GKS-u Katowice. Dziękujemy za wsparcie! Wywiesiliśmy następujące flagi: Górnik, Sektor 13, Piekary, 1948 oraz Forza Biancoverde (flaga Wisłoki). Doping z naszej strony, wspomagany bębnem, był na bardzo dobrym poziomie. Urozmaiciliśmy tego dnia naszą pieśń ”My jesteśmy chłopcy z Zabrza…”, przy której wstawaliśmy i siadaliśmy.
Na sektorach gospodarzy były pustki, na co miała pewnie pora meczu oraz słaba postawa drużyny „Scyzoryków”. To sprawiło, że byliśmy doskonale słyszalni na całym obiekcie przez pełne 90 minut. Fanów z Kielc wsparła tego dnia Stal Mielec w 108 osób z flagą ”Chłopcy ze Stali”. Po zakończeniu spotkania wymieniliśmy się poglądami z kibicami z Mielca. Oni mieli obiekcje do naszej zgody z Dębicy, a my im zarzucaliśmy małą aktywność kibicowską w aspekcie wyjazdów, skandując: ”Fanatycy bez wyjazdów” oraz ”Jak im stadion zbudowali, to się w końcu gdzieś wybrali”. Droga powrotna do Zabrza minęła równie szybko i bezproblemowo jak dojazd do Kielc.
źródło: Roosevelta81.pl
foto: Igor/Torcida.eu