W ostatnich minutach meczu ze Zniczem Pruszków Szymon Matuszek doznał kontuzji stawu skokowego i nie tylko nie zagra w niedzielnym spotkaniu, ale – prawdopodobnie – także w ostatniej kolejce, w wyjazdowej grze z Wisłą Puławy.
– Jestem po dokładnych badaniach u profesora Krzysztofa Ficka i już wstępnie było wiadomo, że zostały naderwane więzadła stawu skokowego. Ale może będzie boża łaska i jeszcze zagram w tym sezonie? Jak pech – to pech. Tak chciałem pomóc kolegom w tak udanej dla Górnika końcówce rozgrywek… Cały sezon się zapieprzało na boisku, by teraz wypaść z powodu kontuzji? Ponoć jednak medycyna czyni cuda – pociesza się Matuszek, który notował ostatnio bardzo udane występy
Źródło: Sport
Foto: Roosevelta81.pl